PolskaPremier w środę poinformuje o zmianach w rządzie

Premier w środę poinformuje o zmianach w rządzie

Premier Donald Tusk ma poinformować o zmianach w składzie rządu, a także o zmianach w gabinecie o charakterze strukturalnym. "Wbrew pesymistom - będzie lepiej" - podkreślił. Dodał, że zmiany mają służyć mądremu zagospodarowaniu środków UE na lata 2014-20.

Premier w środę poinformuje o zmianach w rządzie
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

- Jutro ok. godz. 11 przedstawię szczegóły dotyczące zmian w składzie gabinetu, także zmiany o charakterze strukturalnym - powiedział premier.

Odpowiadając na pytania o personalia, premier powiedział: "Dzisiaj miałem okazję przeczytać o kandydatach, którzy nie zgodzili się wejść do rządu i mają do tego pełne prawo, ale chcę uprzedzić, że większość z nich takiej propozycji nie dostała".

- Jeden z wybitnych i bardzo lubianych przeze mnie aktorów opowiadał kiedyś anegdotę, bo zagrał w serialu, który nie cieszył się jakoś szczególną reputacją, ale cieszył się wielką popularnością wśród widzów. Niektórzy koledzy aktorzy mówili mu: "wiesz, ja bym w życiu nie zagrał w takim serialu+, a on zawsze pytał: "a dostałeś taką propozycję?". "Nie dostałem". Te ostatnie spekulacje przypominają mi tę anegdotę - powiedział Tusk.

Dariusz Rosati za Rostowskiego? "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam"

Dopytywany, czy dojdzie do dymisji wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego i czy jego miejsce mogą zająć m.in. Bogusław Grabowski, Krzysztof Kilian, Ludwik Kotecki lub Dariusz Rosati, premier ocenił, że spekulacje dziennikarskie "słabo idą". - Szczegóły poznacie państwo jutro. Wbrew pesymistom - będzie lepiej - podkreślił szef rządu.

Sam Rosati pytany, czy dostał od premiera propozycję zastąpienia Rostowskiego na stanowisku ministra finansów odparł: "Nie zaprzeczam i nie potwierdzam, wszystkiego dowiecie się państwo jutro".

Premier podkreślił, że przy podejmowaniu decyzji personalnych dotyczących składu rządu jednym z kluczowych elementów było skuteczne i mądre zagospodarowanie pieniędzy, jakie Polska otrzyma w nowym budżecie UE na lata 2014-2020.

- Dla mnie skuteczne wydanie i takie mądre zagospodarowanie tej szansy i tych pieniędzy to jeden z kluczowych elementów tego mojego myślenia o tej częściowej zmianie gabinetu; i z całą pewnością to będzie widać - powiedział Tusk.

Premier pytany był także, czy przy okazji rekonstrukcji w rządzie nastąpią też zmiany w kierownictwie klubu PO, którego szefem - według doniesień medialnych - w miejsce Rafała Grupińskiego miałby zostać obecny minister kultury Bogdan Zdrojewski.

- Nie wiem, czy minister Zdrojewski ma zamiar zostać przewodniczącym klubu i czy klub będzie miał ochotę, czy zamiar zmieniać władze. Wiem, że takie głosy wśród niektórych posłów się pojawiają. Będziemy o tym rozmawiali, ale nie w kontekście rekonstrukcji rządowej - powiedział Tusk.

Kto odejdzie z rządu? Spekulacje trwają

W ostatnich dniach odejście z rządu zapowiedziała już minister nauki Barbara Kudrycka. Według "Wprost" ma ją zastąpić europosłanka PO Lena Kolarska-Bobińska. Politycy PO, z którymi rozmawiała PAP, twierdzą, że rekonstrukcja może też objąć ministrów: edukacji - Krystynę Szumilas, administracji i cyfryzacji - Michała Boniego oraz finansów Jacka Rostowskiego.

"Wprost" twierdzi, że Szumilas zastąpi Joanna Kluzik-Rostkowska. Politycy Platformy wśród "naturalnych kandydatów" wymieniają również wiceszefową sejmowej komisji edukacji Urszulę Augustyn.

Część polityków PO ocenia, że w ramach rekonstrukcji z rządu odejdzie również Rostowski. On sam zapowiedział, że nie będzie chciał być ministrem trzecią kadencję, podkreślał też potrzebę "daleko idącej odnowy" ekipy rządowej, co część komentatorów odebrała jako zapowiedź opuszczenia rządu jeszcze przed końcem kadencji. Politycy PO pytani o potencjalnych następców Rostowskiego wymieniają m.in. Janusza Lewandowskiego (unijnego komisarza ds. budżetu), a także szefa sejmowej komisji finansów Dariusza Rosatiego.

Źródła PAP w PO informują również, że rozważany jest scenariusz likwidacji resortu sportu - jego zadania miałyby przejąć ministerstwa edukacji i gospodarki. Oznaczałoby to, że stanowisko straciłaby kierująca resortem sportu Joanna Mucha.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)