Premier w Radomiu: Krwawy etap naszej historii
Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w uroczystościach z okazji 43. rocznicy Radomskiego Protestu Robotniczego Czerwiec'76. - Dzisiejsze pokolenia nie są w stanie sobie wyobrazić, jak wszechogarniającą była wtedy władza komunistyczna - mówił.
Szef rządu zaznaczył, że protestujący w 1976 roku wykazali się wielką odwagą. - To był etap walki o wolność, etap, który bardzo krwawo i w istotny sposób zaznaczył się na polskiej drodze do wolności. Właśnie rodząca się wtedy solidarność, która cztery lata później wybuchła z wielką mocą, pokazywała międzyśrodowiskową zgodę i porozumienie w walce o wolność - podkreślił.
Mateusz Morawiecki przypomniał, że w tamtym momencie jednoczyły się różne grupy społeczne. Stwierdził, że robotnicy, inteligencja, chłopi i Kościół stanęli ramię w ramię, by walczyć o wolną Polskę.
- Mimo bardzo brutalnych represji, stłumienia tych protestów, nic nie było w stanie zatrzymać polskiej walki o wolność – mówił szef polskiego rządu w Radomiu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Premier ocenił, że dzisiejsze pokolenia nie są sobie w stanie wyobrazić, "jak wszechogarniającą była władza komunistyczna".
- Jak wielkim bohaterstwem było rzucenie jej rękawicy przez robotników, najpierw zakładów "Łucznik", a potem innych zakładów w całej Polsce – Radomiu, Ursusie, Płocku, ale również w Nowym Targu, w Łodzi, w Grudziądzu i wielu innych miastach, w innych miejscach – przypomniał Mateusz Morawiecki.
Zobacz też: "Niehumanitarne zachowanie policji". Patryk Jaki krytykuje Adama Bodnara
Przypomnijmy, że 25 czerwca 1976 r., w wielu zakładach pracy zorganizowano strajki w związku z ogłoszoną przez rząd podwyżką cen. Protesty brutalnie stłumiła milicja i SB. W całym kraju aresztowano ok. 2,5 tys. osób.
Dzień wcześniej, 24 czerwca 1976 r. w transmitowanym przez radio i telewizję wystąpieniu sejmowym, premier Piotr Jaroszewicz przedstawił informację na temat planowanej podwyżki cen detalicznych, która miała wejść w życie 28 czerwca.