Brytyjska premier przyznaje: "Popełniłam błąd"
Liz Truss przyznała się do błędów związanych z działaniami dot. pobudzenia wzrostu gospodarczego. Brytyjska premier przeprosiła i podkreśliła, że wciąż chce być liderką Partii Konserwatywnej do następnych wyborów do Izby Gmin.
Premier Wielkiej Brytanii słowa przeprosin do obywateli swojego kraju złożyła podczas wywiadu udzielonego stacji BBC.
- Chcę wziąć odpowiedzialność i powiedzieć przepraszam za błędy, które zostały popełnione - wskazała szefowa brytyjskiego rządu.
- Chciałam działać, ale po to, aby pomóc ludziom w ich rachunkach za energię, aby zająć się kwestią wysokich podatków, ale poszliśmy za daleko i za szybko. Uznaję to - kontynuowała Liz Truss.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polska nie dostanie pieniędzy unijnych? "Jesteśmy na zjeździe"
Pomysł brytyjskiej premier. To chciała zrobić Liz Truss
Przypomnijmy, że zgodnie z planem brytyjskiej premier, który miał pobudzić wzrost gospodarczy poprzez obniżkę podatków, ponad trzy tygodnie temu były już minister finansów Kwasi Kwarteng ogłosił szeroko zakrojone cięcia podatkowe.
Te jednak zostały fatalnie przyjęte przez rynki finansowe, bo miały zostać sfinansowane przez zwiększanie zadłużenia państwa. Próbując ratować swoją pozycję, Truss odwołała w piątek Kwartenga i powołała w jego miejsce Jeremy'ego Hunta, który wycofał niemal wszystkie ogłoszone zapowiedzi.
Truss będąca szefem rządu od sześciu tygodni przyznała, że ten okres "nie był idealny", ale naprawiła błędy i dodała, że byłoby nieodpowiedzialne, gdyby nie zmieniła kursu.
- Myślę, że jest to znak uczciwego polityka, który mówi: "Tak, popełniłam błąd. Zajęłam się tym błędem. A teraz musimy zrealizować obietnice". To byłoby całkowicie nieodpowiedzialne dla mnie, aby nie działać w interesie narodowym w sposób, który mam (do dyspozycji) - wyjaśniła.
Wizja premier Truss
Truss, gdy ją zapytano o to, czy jej plany wobec Wielkiej Brytanii są martwe, przekazała, że działała w interesie narodowym i pozostaje oddana swojej wizji, ale będzie musiała być dostarczona "w inny sposób" i może to zająć więcej czasu.
Brytyjska premier dodała, że zamierza poprowadzić konserwatystów do następnych wyborów. - Istotne jest to, że zostałam wybrana na to stanowisko, aby realizować program dla kraju. Stoimy w obliczu bardzo trudnych czasów. Po prostu nie możemy sobie pozwolić na spędzanie czasu na rozmowach o Partii Konserwatywnej, a nie na tym, co musimy dostarczyć. To jest moje przesłanie do moich kolegów - podkreśliła Truss.