Premier: stosunki polsko-niemieckie są jak pogoda
Relacje polsko-niemieckie są jak pogoda - są
burze i ulewne deszcze, są też dni słoneczne, jak ten sprzed 15
lat - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz otwierając w Warszawie konferencję zorganizowaną z okazji 15.
rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym
sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
12.06.2006 | aktual.: 12.06.2006 12:44
Premier powiedział też, że dla przyszłej współpracy niezbędna jest pamięć, wiedza i refleksja historyczna obiektywna bez zabarwień emocjonalnych pozwalająca spojrzeć w przyszłość w sposób rzetelny, otwarty, z pokorą, z odwagą, bez kompleksów, bez żalów.
Czy dziś, gdy wspólnie tworzymy nową przyszłość Unii Europejskiej (...) będziemy liderami prezentującymi odważną wizję naszej polsko-niemieckiej przyszłości budowanej bez zaprzeczania przeszłości? - pytał Marcinkiewicz.
Piętnaście lat po podpisaniu przez Polskę i Niemcy Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy powinniśmy zastanowić się nad wypełnieniem tego partnerstwa nową treścią - ocenił premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz ocenił, że obecnie, kiedy w Europie pojawiają się nowe wyzwania i obawy, najważniejsze jest pielęgnowanie przyjacielskich relacji z sąsiadami i umiejętność dzielenia się doświadczeniami.
Dziś kiedy w Europie dzieje się tak wiele, gdy każdy dzień przynosi nowe wydarzenia, nowe wyzwania i nowe obawy, najważniejsze jest pielęgnowanie przyjacielskich relacji z sąsiadami, umiejętność dzielenia się doświadczeniami i otwartość na debatę o trudnych sprawach, nie tylko sąsiedzkich - powiedział premier.
Jak dodał, w ostatnich dniach największe emocje w relacjach polsko-niemieckich wzbudza fakt, że jesteśmy w jednej grupie w piłkarskich Mistrzostwach Świata. Mimo to jestem przekonany, że nie tylko rywalizacja sportowa będzie przedmiotem dzisiejszej dyskusji - podkreślił.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że przyszłość kontaktów polsko-niemieckich zależeć będzie od młodego pokolenia. Jak zaznaczył, ważne jest, aby za dobrymi relacjami polityków szło prawdziwe porozumienie społeczne.
Jak powiedział premier, mniejszość niemiecka ma w polskim parlamencie reprezentację parlamentarną, wielu Niemców robi z powodzeniem w Polsce interesy, prowadzi badania, tworzy.
Tej pozycji w Niemczech nie mają, niestety, Polacy. A nawet Niemcy polskiego pochodzenia - ocenił Marcinkiewicz. Jego zdaniem, należy tym ludziom stworzyć warunki umożliwiające rozwój i realizację aspiracji oraz zachowanie kulturowych korzeni. "Różnorodność jest i powinna być siłą i bogactwem jednoczącej się Europy" - podkreślił.
Według premiera, partnerstwo między Polską i Niemcami należy oprzeć na nowoczesnych rozwiązaniach, gwarantujących w sposób rzeczywisty i po obu stronach granicy, możliwości realizowania aspiracji, potrzeb i projektów, ale też zachowanie swojego dziedzictwa historyczno-kulturowego.
Przyszłość relacji polsko-niemieckich zależy od każdego z nas - zaznaczył Marcinkiewicz.
Podpisanie traktatu przez suwerenną Polskę i niepodległe Niemcy było wyrazem nadziei milionów ludzi na normalne, przyjazne sąsiedztwo Niemców i Polaków, a w Europie na pokojową, opartą na pojednaniu i przyjaźni współegzystencję narodów oddalonych od siebie dotychczas pamięcią o tragicznej historii - mówił Marcinkiewicz.
Zaznaczył, że treść Traktatu odzwierciedla realia czasów, w jakich było on podpisywany.
Dziś jednak, kiedy Polska jest pełnoprawnym członkiem Wspólnoty Euroatlantyckiej (...) świat się kurczy, a społeczeństwa muszą stawiać czoła nowym, nieznanym wyzwaniom wynikającym z globalizacji (...) winniśmy zastanowić się, czy nie należałoby wypełnić polsko-niemieckiego partnerstwa nową treścią - powiedział premier.
Premier zwrócił uwagę, że zainteresowanie wymianą młodzieży jest coraz większe. Nic bowiem bardziej nie zbliża niż bezpośredni kontakt z sąsiednim krajem, jego kulturą historią, mentalnością ludzi. Obecne kontakty towarzyskie czy rodzinne mogą w przyszłości zaowocować ważnymi kontraktami handlowymi - zaznaczył.
Przypomniał niedawną pielgrzymkę do Polski papieża Benedykta XVI. Ocenił, że była to wizyta nie tylko ważna w sferze religijnej, ale też symboliczna. Po papieżu Polaku na Stolicy Piotrowej zasiadł papież Niemiec. To prawdziwa nauka dla nas i przyczynek do zadumy o człowieku, jego drodze, jego misji - powiedział.
Marcinkiewicz zakończył wystąpienie zdaniem prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego, który powiedział: "człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi".
Chciałbym, aby ta tendencja znalazła rzeczywiste odzwierciedlenie w relacjach i kontaktach Polaków i Niemców - zaznaczył premier.
W liście adresowanym do uczestników konferencji zorganizowanej w 15. rocznicę podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy kanclerz Niemiec Angela Merkel napisała, że rocznica ta jest "dniem radości i wdzięczności".
W jej ocenie, traktat wyrażał i nadal wyraża wolę zamknięcia bolesnych podziałów z przeszłości. "Traktat jest traktatem ramowym, ale sama współpraca musi pochodzić od ludzi" - zaznaczyła Merkel w liście, który został odczytany podczas poniedziałkowej konferencji w Warszawie.
Zdaniem kanclerz Niemiec, "to ludzie wypełniają traktat życiem".
Określiła relacje polsko-niemieckie jako "witalne" oraz wyraziła zadowolenie z rozszerzenia wymiany między polską a niemiecką młodzieżą.
Merkel oceniła też, że wspólne członkostwo Polski i Niemiec w Unii Europejskiej i NATO nadaje naszym stosunkom nowy wymiar.