Premier Mateusz Morawiecki ma unikat. Taki zegarek nosi szef rządu
Jeden z tabloidów przyjrzał się zegarkowi premiera Mateusza Morawieckiego. Okazuje się, że jeden z czasomierzy premiera to prawdziwy unikat, który kosztuje blisko 5 tysięcy złotych.
"Fakt" donosi, że Mateusz Morawiecki jest szczęśliwym użytkownikiem zegarka Polpora Model 1918 - to "biały kruk" wśród czasomierzy. Został on wydany w 100. egzemplarzach z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. W momencie zakupu jego cena wynosiła dokładnie 4980 złotych.
"Subtelne biało-czerwone detale z dumą podkreślają pochodzenie nowego czasomierza, jednocześnie w żaden sposób nie zaburzając łatwego odczytu czasu z podzielonej indeksami tarczy, której zwieńczenie stanowi charakterystyczny gilosz oraz dyskretna komplikacja małego sekundnika" - dowiadujemy się ze strony producenta.
Wyjątkowość eleganckiego czasomierza podkreśla koperta, która została wykonana ze stali szlachetnej, satynowanej po bokach i polerowanej na uszach. Również pasek dodaje elegancji - został wykonany z czarnej skóry rekina i ma biało-czerwone przeszycia.
Cenny zegarek premiera Mateusza Morawieckiego
"Zegarek Polpora 1918 napędza mechanizm Sellita SW260-1 Spécial (Elaboré) z małym sekundnikiem. Ma 31 kamieni, naciąg automatyczny, charakterystyczny czerwony datownik i system antywstrząsowy" - dodaje producent czasomierza.
Premier Mateusz Morawiecki w swojej kolekcji posiada także czasomierz model Eterna Artena Gent referencja 2520.41.41.0274. Według szacunków "Faktu" to "nierzucający się w oczy i wygodny zegarek wykonany ze stali szlachetnej, który ma kopertę o średnicy 40 milimetrów, a wyposażono go w mechanizm kwarcowy". Jest on dostępny za około 2 tys. zł.
Większość swojego majątku premier Morawiecki zgromadził podczas pracy w Banku Zachodnim WBK. Z ostatniego oświadczenia majątkowego dowiadujemy się, że Mateusz Morawiecki uzbierał na koncie 4,7 mln złotych. Posiada także 150- metrowy dom (1,9 mln zł), mieszkanie warte 1,1 mln zł, a także jeszcze jeden dom (3-3,5 mln złotych). W dokumencie znalazła się także informacja, że premier ulokował w meblach, sprzętach domowych oraz zabudowie kuchennej 350 tys. złotych.