Premier Ewa Kopacz gościła Viktora Orbana. Rozmawiali o Ukrainie
Jedność państw UE i państw Grupy Wyszehradzkiej wobec sytuacji na Ukrainie ma fundamentalne znaczenie - oświadczyła premier Ewa Kopacz po spotkaniu z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem. Premier Węgier podkreślał wagę ubiegłotygodniowego porozumienia z Mińska.
19.02.2015 | aktual.: 19.02.2015 16:13
Orban przyjechał do Warszawy na debatę zorganizowaną przez Krajową Izbę Gospodarczą. Przed południem spotkał się z premier Ewą Kopacz.
Szefowa polskiego rządu podkreśliła na wspólnej z Orbanem konferencji prasowej, że rozmowa z węgierskim politykiem była szczera, ale trudna. - Dla nas jedność Grupy Wyszehradzkiej i potępienie polityki agresji jest rzeczą fundamentalną, jedność Zachodu, jedność Grupy Wyszehradzkiej jest bardzo ważna - powiedziała.
Kopacz zwróciła uwagę, że oba kraje zawsze łączyła "prawdziwa, a nie tylko przysłowiowa" przyjaźń, a doskonałym przykładem jest postać bohatera Polski i Węgier, gen. Józefa Bema. - W nim splata się wspólnota historii, wspólnota wartości. Józef Bem walczył w imię wolności i poszanowania praw narodów, walczył w powstaniu listopadowym. Kiedy nasi węgierscy bracia w imię tych samych wartości sięgnęli po broń, dowodził ich wojskami - przypomniała szefowa rządu.
Jak mówiła, zarówno powstanie listopadowe, jak i powstanie węgierskie w 1848 roku tłumił rosyjski generał Iwan Paskiewicz. - Historia zapamiętała jego okrucieństwo i determinację zwróconą przeciwko naszym narodom walczącym o wolność - dodała Kopacz. Podkreśliła ponadto, że w roku 1956, kiedy "węgierska wolność rozjeżdżana była przez sowieckie czołgi, solidarność z Węgrami wyrażał cały polski naród".
- Jestem dumna, że oba nasze kraje po latach niewoli i latach przywiezionej ze wschodu dyktatury są dziś członkami wspólnoty Zachodu. Dziś możemy sami decydować o swoim losie. Uważam, że wielki europejski naród, jakim są Ukraińcy, ma także prawo decydować o swoim losie - oświadczyła Kopacz.
Wyraziła przy tym pogląd, że "w naszej wspólnej historii Węgry zawsze traciły, kiedy w polityce międzynarodowej prawo zastępowała siła". - Jestem przekonana, że kraje takie jak nasze, które także dzięki pomocy z zewnątrz, dzięki wsparciu zachodnich demokracji wybiły się 25 lat temu na niepodległość, mają dług wdzięczności wobec tych, którym odmawia się prawa do niepodległości - mówiła premier.
- W szczerej i trudnej rozmowie, tak jak to bywa między przyjaciółmi - kiedy mówi się to, co się myśli, patrząc w oczy - w tej szczerej i trudnej rozmowie oznajmiłam panu premierowi Orbanowi, że jedność państw UE i państw Grupy Wyszehradzkiej wobec sytuacji na Ukrainie ma fundamentalne znaczenie - oświadczyła szefowa polskiego rządu.
We wtorek wizytę w Budapeszcie złożył prezydent Rosji Władimir Putin. Węgierska prasa prorządowa oceniła, że wizyta Putina przyniosła gospodarcze i polityczne korzyści Węgrom. Media niezależne kwestionują jej wyniki, a "Nepszabadsag" pisze o "hańbie" szefa węgierskiego rządu. Polityka Orbana jest krytycznie oceniana również przez Zachód. Od czasu wybuchu kryzysu na Ukrainie, węgierski premier wyrażał ubolewanie z powodu oddalania się UE od Rosji i przestrzegał przed zbyt pochopnymi ocenami polityki Kremla.
Orban oświadczył w czwartek w Warszawie, że Węgry wspierają zeszłotygodniowe porozumienie z Mińska. - Sądzimy, że to jest dobry krok, że jest to podstawą europejskiej jedności - zaznaczył szef węgierskiego rządu. - Sądzimy, że ta jedność jest właśnie zbudowana na Mińsku II. Wszyscy zgadzamy się z tym, co jest zawarte w tym porozumieniu. Wszystkie cztery punkty są bardzo ważne, czyli trzeba wycofać broń z tej zony, reformy konstytucyjne są potrzebne Ukrainie - mówił Orban. Dodał, że Europa i Rosja muszą wspólnie pracować, żeby powstała stabilność w tym regionie. - Węgry wspierają tę jedność, która zostanie zbudowana na Mińsku II, a Polska pod tym względem może liczyć na Węgry - zapewnił.
Zgodnie z zawartymi 12 lutego w Mińsku porozumieniami pokojowymi na wschodniej Ukrainie od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni. Jednak prorosyjscy separatyści, którzy od dłuższego czasu atakowali Debalcewe, oznajmili, że ustalenia z Mińska nie dotyczą tego, będącego ważnym węzłem komunikacyjnym, miasta. W środę ukraińskie siły rządowe opuściły Debalcewe. UE oceniła działania separatystów jako naruszenie wynegocjowanego w Mińsku zawieszenia broni.
Orban dziękował Kopacz za słowa dotyczące przyjaźni polsko-węgierskiej. - Chcę te słowa wzmocnić ze strony węgierskiej. Węgry i Polska zawsze wspierały siebie i zawsze wspierały wolność. W sercach Węgrów ten stosunek do Polski jest cały czas tak samo intensywny. W naszych sercach Polska ma specjalne miejsce i nawet w tak trudnych chwilach wspieraliśmy siebie, jak podczas II wojny światowej - mówił węgierski premier.
- My, Węgrzy byliśmy sojusznikami waszych wrogów i pomimo tego znaleźliśmy sposób, jak pomagać Polakom, jak pomóc w przetrwaniu przyjaźni polsko-węgierskiej. To mogę powiedzieć na dzisiaj i chcę zrobić wszystko, żeby ta przyjaźń tak samo żyła w przyszłości - zadeklarował Orban.
Powiedział też, że rozmowa z premier Kopacz dotyczyła też "kwestii praktycznych", jak współpraca państw Grupy Wyszehradzkiej, unii energetycznej czy obowiązująca od początku tego roku nowa niemiecka ustawa ws. płacy minimalnej i jej wpływu na państwa Europy Środkowo-wschodniej.
Od 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej; stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro. Według wykładni władz w Berlinie stawka minimalna obowiązywać miałaby również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. Pod koniec stycznia niemiecki rząd zawiesił przepisy dot. płacy minimalnej dla kierowców ciężarówek przejeżdżających tranzytem przez Niemcy do czasu wyjaśnienia sprawy przez KE.