W rektoracie Akademii Medycznej w Warszawie rozpoczęła się w poniedziałek przed południem konferencja zatytułowana "Podsumowanie społecznych konsultacji programu Narodowa Ochrona Zdrowia. Strategiczne kierunki działań ministra zdrowia w latach 2002-2003".
Zdrowie nie może podlegać prostym prawom rynku. Gdyby zdrowie było towarem, byłoby niedostępne dla bardzo wielu obywateli - powiedział Miller. Zaznaczył, że społeczeństwo w większości jest niezadowolone z działania służby zdrowia.
Kilkanaście polityk zdrowotnych w jednym państwie oznacza nierówne prawa obywateli. Płacąc za to samo, obywatele otrzymują świadczenia zdrowotne o różnej jakości - podkreślił premier.
W jego opinii, kilkanaście polityk bierze się stąd, że jest 17 regionalnych kas chorych, które w rozmaity sposób kupują świadczenia zdrowotne. Fundusz Ochrony Zdrowia chce się temu przeciwstawić. To nie zawłaszczenie służby zdrowia, ale wyrażenie troski o zdrowie obywateli. Planowane zmiany w niczym nie ograniczą dotychczasowych praw pacjenta, a ułatwią ich dostęp do opieki medycznej - mówił Miller.
Poniedziałkowe spotkanie w warszawskiej Akademii Medycznej ma na celu podsumowanie społecznych konsultacji programu Narodowa Ochrona Zdrowia-strategiczne kierunki działań Ministra Zdrowia w latach 2002-2003.
Na spotkanie nie zaproszono m.in. szefów Podkarpackiej i Małopolskiej Kasy Chorych, a także Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Wobec powyższego należy uznać, że celem spotkania nie jest przedstawienie rzeczywistych wyników społecznych konsultacji, ale propagandowa hucpa, mająca uzasadnić wprowadzenie zmian, które zostały odrzucone przez większość środowiska lekarskiego - twierdzi Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
W liście otwartym do premiera OZZL pisze, że zdecydowana większość środowiska medycznego nie widzi w propozycjach Ministra Zdrowia nadziei na poprawę sytuacji swojej i swoich pacjentów.
Swój program zmian w ochronie zdrowia min. Mariusz Łapiński przedstawił 4 lutego br. Zapowiedział likwidację kas chorych od 1 stycznia 2003 r. W ich miejsce ma powstać Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia, podlegający ministrowi zdrowia. Zanim to nastąpi minister chce sam powoływać Rady Kas Chorych, dotychczas powoływane przez sejmiki wojewódzkie.
Dzięki powołaniu Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia zostaną zmniejszone koszty administracyjne ochrony zdrowia, bowiem fundusz będzie miał jedynie oddziały w miastach wojewódzkich, zaś zostaną zlikwidowane oddziały terenowe poszczególnych kas - argumentował wtedy Łapiński. (miz)
