Premier Bułgarii wcale nie skrytykował Donalda Tuska. Dementuje
W mediach - zarówno zagranicznych, jak i polskich - pojawiła się informacja, że premier Bułgarii Bojko Borysow odniósł się krytycznie do Donalda Tuska. Czy rzeczywiście tak było? Polityk zaprzecza.
13.01.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wizyta Tuska podczas uroczystości przekazania władzom Bułgarii półrocznego przewodnictwa w Unii Europejskiej odbiła się szerokiem echem. Z dwóch powodów. Po pierwsze, szef Rady Europejskiej zabłysnął, kiedy przemówił po bułgarsku. Dostał brawa. Po drugie, miał zostać skrytykowany przez premiera Bułgarii za ingerowanie w polską politykę. Wygląda na to, że wcale tak nie było.
Między innymi portal Politico podał informację o tym, Bojko Borysow negatywnie ocenił Donalda Tuska. Premier Bułgarii na swoim twitterowym koncie zdementował jednak te doniesienia. "Nie komentowałem ani nie kwestionowałem bezstronności i neutralności przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Nigdy bym tego nie zrobił" - zapewnił.
- Mówiłem o potrzebie dla nas jako prezydencji RE, byśmy pozostali bezstronni i neutralni w obliczu wszczętej wobec Polski procedury z art. 7 - dodał.
Rzeczywiście, bułgarski polityk użył liczby mnogiej. - Politycy należący do jednej rodziny centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej są przyjaciółmi, ale musimy zachować bezstronność i neutralność - mówił.
Co więcej, reakcja Borysowa na wystąpienie Tuska w języku bułgarskim również nie świadczy o jego niechęci do polskiego polityka. - Po tym, co usłyszeliśmy, żadne wystąpienie nie ma sensu - powiedział premier Bułgarii zachwycony językowymi umiejętnościami Tuska.
Jak Tusk ingeruje w polską politykę?
Szef Rady Europejskiej wielokrotnie komentował to, co dzieje się w Polsce. Już w 2018 roku ukazał się wywiad, którego Tusk udzielił "Tygodnikowi Powszechnemu".
- Dla PiS rachunek korzyści z obecności w UE sprowadza się do bilansu płatności, z całkowitym pominięciem innych korzyści, jak wspólny rynek, porządek prawny, gwarancje bezpieczeństwa itd. Dopóki nie jesteśmy płatnikiem netto, gra jest dla nich warta świeczki - podkreślił.
Jednym z bardziej kontrowersyjnych wpisów Tuska w mediach społecznościowych był ten, w którym szef RE sugerował, że działania PiS to być może "plan Kremla".
Źródło: Twitter/WP