Premier Beata Szydło odwołała szefów SKW i SWW
Premier Beata Szydło odwołała ze stanowisk szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego. Jednocześnie powierzyła pełnienie obowiązków szefów tych służb nowym osobom.
Jak poinformowało CIR, premier przyjęła dymisje szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu: gen. Dariusza Łuczaka i gen. Macieja Huni. Pełnienie obowiązków szefa ABW powierzyła prof. Piotrowi Pogonowskiemu, a AW - płk. Grzegorzowi Małeckiemu.
Wcześniej rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz podał, że Szydło - na wniosek szefa MON Antoniego Macierewicza - odwołała szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Piotra Pytla i szefa Służby Wywiadu Wojskowego gen. bryg. Radosława Kujawę. Jednocześnie powierzyła pełnienie obowiązków szefa SKW Piotrowi Bączkowi, a szefa SWW płk. Andrzejowi Kowalskiemu. Jak powiedział PAP Misiewicz, minister obrony zawnioskował już do premier o powołanie Bączka i Kowalskiego na te stanowiska (teraz formalnie są oni p.o. szefów).
Szefów ABW, AW, SKW i SWW powołuje i odwołuje premier po zasięgnięciu opinii prezydenta oraz Kolegium do Spraw Służb Specjalnych i sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych.
W nocy ze środy na czwartek sejmowa speckomisja wydała pozytywną opinię ws. odwołania szefów czterech służb specjalnych. - Na posiedzeniu po wyborze prezydium komisja pozytywnie zaopiniowała wszystkie te wnioski" - powiedział szef tej komisji Marek Opioła (PiS). Jak ujawnił, w posiedzeniu ws. opinii uczestniczyli szef MON i minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński, którzy przedstawili wnioski. - Ministrowie przekazali nam, że szefowie służb sami złożyli dymisje - dodał Opioła.
Zmianę skrytykował członek speckomisji Marek Biernacki (PO), były minister-koordynator specsłużb, który w geście protestu opuścił nocne posiedzenie przed jego zakończeniem. Wnioski premier Szydło nazwał on "nocnym zamachem na służby". - Bo inaczej tego nie można traktować w państwie demokratycznym, w państwie demokratycznym jest to nocny zamach na służby - odwołanie szefów służb"- dodał. Według niego to "sytuacja bardzo niebezpieczna dla państwa".
- W sytuacji, która jest bardzo dynamiczna w związku z zagrożeniami terrorystycznymi, rozumiem wolę następców, że chcą zmienić szefów służb, niektórzy byli na określony czas, ale to powinno się odbywać w sposób nie tylko cywilizowany, ale z punktu widzenia dobra państwa: z przekazywaniem wiedzy, informacji, kompetencji, to nie miało miejsca - powiedział Biernacki. Poinformował, że on sprzeciwił się rozszerzeniu porządku obrad pierwszego posiedzenia komisji o zaopiniowanie tego wniosku, a następnie opuścił posiedzenie komisji.
Opioła komentując wypowiedź Biernackiego, wyraził zdziwienie, że "politycy PO znowu mają krótką pamięć", bo na pierwszym posiedzeniu speckomisji na przełomie piątej i szóstej kadencji Sejmu też "odwoływali szefów służb". - Wtedy nie mówili, że to coś złego, że jest jakiś zamach na demokrację - dodał, przypominając, że dotychczasowi szefowie cywilnych specsłużb sami złożyli rezygnacje.
Pogonowski jest profesorem nauk prawnych i wykładowcą akademickim. W latach 1999-2002 pracował w kancelarii premiera, a od 2003 r. przez dwa lata był głównym specjalistą ds. orzecznictwa w Sądzie Najwyższym. W 2005 r. został kierownikiem katedry postępowania cywilnego na KUL. Rok później rozpoczął pracę w Ministerstwie Finansów. W 2007 r. przeszedł do Służby Wywiadu Wojskowego, gdzie został dyrektorem biura prawnego. Od 2008 do 2010 r. był dyrektorem gabinetu szefa CBA. Jest autorem licznych publikacji, w tym dotyczących nadzoru nad działalnością służb specjalnych.
Z kolei płk Małecki jest absolwentem historii na Uniwersytecie Wrocławskim. Od 1991 r. do 2002 r. pracował w Urzędzie Ochrony Państwa, m.in. jako zastępca szefa delegatury w Opolu. Od 2004 do 2007 r. pracował w ABW, m.in. jako doradca szefa Agencji. W latach 2005-08 był dyrektorem biura Kolegium ds. Służb Specjalnych. Od 2007 do 2013 r. doradzał szefowi Agencji Wywiadu, zaś od 2009 do 2013 r. pracował w ambasadzie w Madrycie. Jest audytorem wewnętrznym i wykładowcą akademickim. Zna język hiszpański, angielski i portugalski.
Płk Kowalski był w przeszłości zastępcą szefa SKW i - przez dwa tygodnie w listopadzie 2007 r. - p.o. szefa tej służby. Został odwołany w związku ze sprawą zabezpieczenia i przewożenia dokumentów Komisji Weryfikacyjnej b. WSI z kierowanego przez Bogdana Klicha (PO) MON do prezydenckiego BBN w czasach Lecha Kaczyńskiego. Kowalski ma za sobą ponad 15 lat służby w kontrwywiadzie w UOP i ABW.
Z kolei Bączek należał do Komisji Weryfikacyjnej b. WSI oraz był szefem zarządu studiów i analiz SKW. Był też szefem zespołu doradców zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej, którym kierował Macierewicz. W maju 2008 r. ABW przeszukała mieszkanie Bączka w związku ze śledztwem ws. płatnej protekcji przy weryfikacji b. żołnierza WSI. W tej sprawie toczy się proces, w którym oskarżeni są dziennikarz Wojciech Sumliński i b. oficer WSI płk. Aleksander L. Żadnych zarzutów Bączkowi nie postawiono.
W CBA obowiązuje kadencyjność, obecny szef Paweł Wojtunik zaczął z końcem 2013 r. drugą - ostatnią, czteroletnią kadencję.