Premier Beata Szydło do Niemców: relacje mamy znakomite, ale nie decydujcie za nas
• Premier Beata Szydło określiła w wywiadzie dla piątkowego "Bilda" relacje polsko-niemieckie jako znakomite
• Niektóre niemieckie decyzje podejmowane są czasami ponad głowami Polaków - uważa B. Szydło
• Przykładami jest Nord Stream 2 oraz sprawy polskiej mniejszości narodowej w Niemczech
• Zdaniem polskiej premier w polityce migracyjnej Berlin popełnił błędy
• Szydło zapewniła, że Polska uwzględni zalecenia UE, chociaż "prawnie nie są one wiążące", a także orzeczenie Komisji Weneckiej
12.02.2016 | aktual.: 12.02.2016 09:04
- Nie ma wątpliwości, że nasze relacje są znakomite. Niemcy są dla nas ważnym i bliskim partnerem w Europie. Życzylibyśmy sobie jednak, aby niektóre decyzje nie zapadały ponad naszymi głowami - powiedziała Szydło w rozmowie z największym niemieckim tabloidem.
Wymieniła w tym kontekście gazociąg Nord Stream 2, który "omija po prostu Polskę, a UE nie uwzględniła polskich interesów". - Chcielibyśmy, aby nasi niemieccy partnerzy byli po naszej stronie - powiedziała Szydło. I dodała, że to samo dotyczy polskiej mniejszości w Niemczech. - Niemiecka mniejszość w Polsce posiada specjalne prawa. Niemcy reprezentowani są automatycznie w polskim parlamencie - podkreśliła premier.
Szefowa polskiego rządu wytknęła Niemcom błędy w polityce migracyjnej. Na pytanie "Bilda", czy obawia się skutków prowadzonej przez kanclerz Angelę Merkel polityki wobec uchodźców, premier odpowiedziała: "Proszę mi wierzyć, nie jestem strachliwa. Osłabienie Niemiec sprawia, że Europa staje się niestabilna. Musimy jednak przyznać: zostały popełnione błędy" - powiedziała. Jej zdaniem sytuacja na granicach zewnętrznych UE oraz Niemiec "wymknęła się spod kontroli".
Premier zaznaczyła, że problem migrantów musi zostać rozwiązany tam, gdzie jest jego źródło. - Niestety, a mówię to bez satysfakcji, mieliśmy wtedy rację - podkreśliła Szydło przypominając, że jej partia ostrzegała wcześniej, że polityka otwartych drzwi zwiększy, a nie zmniejszy napływ imigrantów.
Szydło zapewniła, że Polska uwzględni zalecenia UE, chociaż "prawnie nie są one wiążące", a także orzeczenie Komisji Weneckiej. - (Te gremia) uznają, że nasza ustawa dotycząca Trybunału Konstytucyjnego naprawiła bezprawie naszych poprzedników. A także, że nasza ustawa medialna nie narusza standardów unijnych - powiedziała.
Premier potwierdziła, że jej rząd dotrzyma zobowiązań dotyczących przyjęcia uchodźców. - Stało się jednak to, przed czym ostrzegaliśmy, gdy nasi poprzednicy podejmowali te decyzje: zamachy terrorystyczne w Paryżu, napaści seksualne w sylwestra w Kolonii. Dzień w dzień słyszymy o atakach, w których uczestniczą imigranci - powiedziała Szydło. Jej zdaniem świadczy to o tym, że "nie doceniliśmy niebezpieczeństwa". - Dziś potrzebne są nowe rozwiązania - stwierdziła, dodając, że "potrzebny jest zwrot".
Beata Szydło złoży w piątek pierwszą wizytę w Niemczech.