"Precz z Kaczorem". Kaczyński ostro powitany w Bielsku-Białej
Jarosław Kaczyński kontynuuje swój objazd po Polsce. W niedzielę spotkał się m.in. z mieszkańcami Bielska-Białej. Na przyjazd prezesa PiS do siedziby Akademii Techniczno-Humanistycznej czekało też kilkudziesięciu przeciwników partii. Nie zabrakło ostrych okrzyków i transparentów. Manifestanci krzyczeli m.in. "precz z Kaczorem, dyktatorem".
Niedzielne spotkanie Kaczyńskiego z sympatykami jego partii w Bielsku-Białej było kolejnym takim w ten weekend. Dzień wcześniej prezes PiS był w Wadowicach, gdzie także doszło do manifestacji przeciwników rządzącej partii.
Okrzyki i transparenty wymierzone w prezesa PiS
Tym razem protestujący czekali na przyjazd Jarosława Kaczyńskiego przy wjeździe na teren Akademii Techniczno-Humanistycznej. Wielu, z co najmniej kilkudziesięciu osób, miało ze sobą transparenty. "Kiedy krajem rządzą durnie, kraj wygląda nieszczególnie", "Ten karton to max, jaki dla ciebie mam, Jarku", "Kaczyński, łobuzie", "Kaczyzm stop" - to niektóre z nich.
Nie zabrakło też licznych okrzyków. Najczęściej manifestujący wykrzykiwali: precz z Kaczorem, dyktatorem - co pokazują relacje portalu Bielsko.info.
Na miejscu obecne były, jak zwykle w trakcie spotkań Jarosława Kaczyńskiego, znaczne siły policji. Funkcjonariusze nie wpuszczali demonstrantów na teren uczelni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński w trakcie spotkania poruszał wiele kwestii. Jak mówił, "do tej pory w Polsce nikt trzech wyborów po kolei nie wygrał". - Gdybyśmy wygrali po raz trzeci, to wtedy, jeżeli chodzi o naszą scenę polityczną, to byłoby to coś nowego - stwierdził.
Kaczyński o bitwie Czarnka
Odniósł się też do zmian w oświacie i roli w tym kontekście ministra edukacji. Podkreślił, że "bitwa, którą toczy minister Czarnek, jest bitwą o polską przyszłość i istnienie Polski".
- Władza polska, nie tyko minister Czarnek, my wszyscy jesteśmy po tej stronie, po której powinniśmy być - po stronie tych, którzy chcą, by nasz naród się otrząsnął z kompleksów, czuł się dumny i mocny, żeby się konsolidował, był w stanie bronić swoich interesów. A gdyby nie było innego wyjścia, by bronił także swoich interesów, używając siły - powiedział prezes PiS.
Źródło: PAP, Bielsko.info, WP Wiadomości