Prawosławni obchodzą pierwszy dzień Bożego Narodzenia
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, wśród nich grekokatolicy i staroobrzędowcy, rozpoczęli w sobotę Święta Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego, czyli według tzw. starego stylu. Przypadają one trzynaście dni po świętach katolickich.
07.01.2017 | aktual.: 07.01.2017 09:38
Według danych Soboru biskupów polskiej Cerkwi, ponad 90 proc. prawosławnych parafii w kraju stosuje w życiu religijnym właśnie kalendarz juliański.
"Dla wielu święta to tylko czas komercji, prezentów i przyjęć"
Rodziny świętujące w tym terminie Boże Narodzenie w piątek po zmroku zasiadły do wigilii. Postny posiłek zaczynał się od dzielenia prosforą - przaśnym chlebem, używanym w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. W nocy wielu prawosławnych udało się do cerkwi na kilkugodzinne uroczystości. W zależności od lokalnej tradycji, najczęściej rozpoczynały się one o północy lub dwie godziny później.
W Białymstoku - stolicy regionu, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych - uroczystościom w katedrze św. Mikołaja przewodniczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub. W orędziu do wiernych i duchowieństwa podkreślił, że święta nie są czasem próżności czy dogadzania ciału, ale skupienia, modlitwy i refleksji nad sensem życia.
"Dla wielu przecież święta to tylko czas komercji, prezentów i przyjęć. Choć staramy się nie dopuszczać takich myśli o naszym świętowaniu, to mimowolnie zewnętrzny świat oddziałuje na nas i niezauważalnie poddajemy się jego presji" - napisał abp Jakub. Poprosił, by w czasie świąt nie zapominać o swoich bliskich i potrzebujących.
W orędziu całego Soboru biskupów polscy prawosławni hierarchowie przestrzegają przed "prawem silniejszego i niezdrowym nacjonalizmem", które zakłócają normalne życie i niszczą stosunki międzynarodowe, piszą też m.in. o rozpadzie społeczeństwa i rodziny. W ich ocenie "współczesna ludzkość coraz bardziej zapomina o Bogu, kierując się jedynie materialistycznymi dążeniami do ziemskich dóbr".
"Wszyscy podświadomie odczuwają bliskość Pana Boga"
Według kalendarza juliańskiego Boże Narodzenie świętują też grekokatolicy, których skupiska są m.in. na Podkarpaciu. Tam główne nabożeństwo tego Kościoła odprawiono w archikatedrze pod wezwaniem Jana Chrzciciela w Przemyślu. Uroczystości odbyły się też m.in. w Komańczy, Rzepedzi, Mokrem, Ustrzykach Dolnych i Zyndranowej. Modlono się o pokój, tolerancję i poszanowanie rodziny.
W liście pasterskim greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Eugeniusz Popowicz oraz biskup diecezji wrocławsko-gdańskiej Włodzimierz Juszczak piszą m.in. o radości przeżywania Bożego Narodzenia, bo "wszyscy podświadomie odczuwają bliskość Pana Boga".
W cerkwiach nie ma szopek. Zamiast nich, w centralnej części świątyni ustawiana jest ikona przedstawiająca scenę narodzenia Chrystusa i krzyż. Opisując ikonę Narodzenia Pańskiego, greckokatoliccy hierarchowie zwrócili uwagę na teologiczny związek Bożego Narodzenia z Wielkanocą.
Życzenia od prezydenta Dudy
Życzenia szczęścia, radości i pokoju skierował do wiernych Kościołów wschodnich Andrzej Duda. "Oby radość z Bożego Narodzenia towarzyszyła wszelkim Państwa poczynaniom w nowym roku, przynosząc optymizm i siły w realizacji wszystkich zamierzeń" - napisał prezydent, w życzeniach opublikowanych w miniony piątek na oficjalnej stronie internetowej.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w kraju nie ma. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tys. Według danych GUS, w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Dane te uznawane są jednak przez hierarchów za niemiarodajne.