PolskaPrawica nie zna papieża-Polaka

Prawica nie zna papieża-Polaka

Posłowie LPR oraz PiS-u nie zdali naszego
testu z historii Kościoła katolickiego - informuje "Trybuna".
Okazało się na przykład, że ci, którzy tak chętnie powołują się na
Jana Pawła II w każdej sprawie, nie mają o jego pontyfikacie
żadnej wiedzy - podkreśla dziennik.

24.06.2006 | aktual.: 24.06.2006 08:37

W odpowiedzi na testowanie wiedzy historycznej dziennikarzy przez Romana Giertycha, który podchwytliwie pytał ich o daty bitew pod Kircholmem i pod Płowcami, gazeta postanowiła sprawdzić - podając się za przedstawicieli fikcyjnego stowarzyszenia historycznego organizującego specjalną debatę - szczegółową wiedzę historyczną posłów prawicy. Pytania dotyczyły historii Kościoła katolickiego.

Dziennik pytał wybranych na chybił, trafił posłów LPR oraz PiS, czy wzięliby udział w panelowej dyskusji na temat "15. rocznicy ogłoszenia encykliki "Rerum novarum" przez papieża Jana Pawła II". Rzecz jasna - podkreśla gazeta - autorem tej encykliki, poświęconej sprawie robotniczej, nie był Jan Paweł II, ale Leon XIII, którego pontyfikat przypadł na lata 1878 - 1903, a więc ogłoszona ona została nie 15, ale 115 lat temu, w roku 1891.

Poseł LPR Krzysztof Bosak był pierwszym do którego dziennikarze zadzwonili. Wysłuchawszy propozycji, wyraził zainteresowanie panelem. "Mamy wśród nas teologa" - stwierdził i skierował "Trybunę" do sekretariatu klubu, tam gazeta miała poprosić o wydelegowanie odpowiedniego posła.

Kolejnym posłem do którego zadzwonił dziennik był Witold Hatka (LPR). Wyraził on zainteresowanie panelem, który miał się odbyć 10 lipca, ale przypomniał, że tego dnia jest finał mundialu. Gdy poseł usłyszał, że dyskusja odbędzie się na długo przed tym meczem, wyraził wstępną zgodę.

Poseł Tadeusz Cymański z PiS, któremu "Trybuna" również zaproponowała udział w panelu na temat encykliki Jana Pawła II "Rerum novarum", także nie zorientował się, że papież Polak nigdy jej nie napisał. Stwierdził, że tego dnia osobiście nie może wziąć udziału, ale zaproponował, aby zwrócić się w tej sprawie do jego klubowego kolegi Artura Zawiszy. Ten jednak był nieuchwytny. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)