"Prawdopodobnie ogłoszą mobilizację". Zdecydowany głos z USA

Rosja prawdopodobnie ogłosi wkrótce mobilizację - oświadczył we wtorek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Dodał, że jest pewny, że Ukraina mimo to będzie w stanie odeprzeć atak Rosji. Zapowiedział też, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają planowanej aneksji ukraińskich terytoriów w wyniku fikcyjnych referendów.

"Prawdopodobnie ogłoszą mobilizację". Zdecydowany głos z USA
"Prawdopodobnie ogłoszą mobilizację". Zdecydowany głos z USA
Źródło zdjęć: © East News | Andrew Harnik
Mateusz Czmiel

Jak powiedział Sullivan podczas briefingu w Białym Domu, "Rosja wydaje się na progu mobilizacji". Później sprecyzował, że będzie to prawdopodobnie częściowa mobilizacja.

- On [Putin] może uciekać się do częściowej mobilizacji, po części po prostu dlatego, że oni potrzebują więcej kadr - powiedział prezydencki doradca.

"Ukraina będzie nadal w stanie odpierać rosyjskie ataki"

Pytany o to, jak wpłynie to na sytuację na Ukrainie, Sullivan stwierdził, że o ile z pewnością będzie miało to jakiś wpływ, to według oceny USA Ukraina będzie nadal w stanie odpierać rosyjskie ataki, a także kontynuować odzyskiwanie terytorium.

Sullivan odniósł się też do ogłoszonych przez Rosjan fikcyjnych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zapewnił, że USA nigdy nie uznają aneksji tych ziem, a ruch ten świadczy o desperacji Kremla wobec porażek.

- To nie są działania kraju pewnego siebie (...). Będziemy w dalszym ciągu stanowczo stać przy Ukrainie i kontynuować naszą pomoc - zapowiedział.

"Mobilizacja" i "stan wojenny"

We wtorek Duma Państwowa przyjęła od razu w drugim i trzecim czytaniu poprawki do kodeksu karnego, które przewidują karę więzienia za dobrowolne poddanie się oraz odmowę udziału w działaniach wojennych lub zbrojnych; w ustawie pojawiły się pojęcia "mobilizacja" i "stan wojenny".

- Nie jest wykluczone, że w Rosji istnieje poparcie dla mobilizacji: rosyjscy parlamentarzyści coraz częściej mówią o potrzebie mobilizacji i o wojnie z Zachodem - oświadczył przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki.

- Deputowani Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji - przyp. red.) coraz częściej mówią o wojnie z Zachodem i o tym, że konieczna jest mobilizacja - powiedział Skibicki w wywiadzie dla portalu Kyiv Post.

Ocenił, że w Rosji nasiliła się "retoryka mobilizacyjna": np. przywódca komunistów Giennadij Ziuganow i inni działacze "mówią o tym, że faktycznie trwa wojna (...) i że potrzebne jest ogłoszenie wojny i mobilizacji".

Skibicki zwrócił uwagę, że rosyjscy politycy głoszą, że chodzi o wojnę "nie po prostu z Ukrainą, a z NATO i USA, dlatego, że te walczą po stronie Ukrainy".

Wywiad ukraiński ocenia przy tym, że poparcie dla mobilizacji dominuje w Rosji wśród osób w wieku powyżej 50 lat, te zaś nie pójdą na front. "Walczyć pójdzie młodzież, która ma 20 i 30 lat" - przypomniał Skibicki.

Tak więc - podsumował - "właśnie ogłoszenie powszechnej mobilizacji będzie wskaźnikiem, który pokaże, na ile naród rosyjski jest gotów prowadzić tę krwawą wojnę".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiemobilizacjarosja
Wybrane dla Ciebie