"Prawdopodobnie będzie strajk generalny na kolei"

Najprawdopodobniej dojdzie do strajku generalnego w Polskich Kolejach Państwowych po środowej decyzji Senatu zmniejszającej dotację dla przewozów regionalnych do 192 mln zł - powiedział przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Piotr Duda.

"Kolejarze są rozczarowani, ale byli na to psychicznie przygotowani. Teraz wiedzą jedno, jeżeli nie będzie konkretnej akcji, to nie załatwi się pieniędzy na przewozy regionalne. Najprawdopodobniej będzie strajk generalny, bo nie wierzę, żeby Sejm odrzucił poprawki Senatu. We wtorek 20 stycznia zbierze się krajowy komitet strajkowy i zdecyduje, co dalej" - poinformował Duda.

"Do tego czasu chcemy rozmawiać na argumenty. Teraz przekazujemy też naszą argumentację różnym klubom i kołom parlamentarnym. Jednym z argumentów jest to, że 550 mln zł to minimalna kwota, gwarantująca utrzymanie kolejowego ruchu regionalnego" - powiedział rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego PKP Leszek Miętek.

Dodał, że kolejarze spotkali się już m.in. z Janem Rokitą (PO), Antonim Macierewiczem (RKN) i Jarosławem Kaczyńskim (PiS). Zapewnił, że kolejarze będą starać się rozmawiać też z pozostałymi klubami i kołami. "Mamy deklarację niektórych posłów, że będą proponować kolegom, by z delegacją kolejarzy spotkało się prezydium klubu SLD" - powiedział Miętek.

"Niestety Senat pokazał, że dzieli obywateli Polski na kategorię A i B. Kategoria A to ci, którzy nie przejmują się, czy pociągi będą jeździć, bo dojeżdżają do pracy samochodami. Kategoria B to ludzie, dla których kolej to jedyny środek lokomocji. Kolejarze nie walczą tylko o swoje miejsca pracy, ale również o nich" - podkreślał wcześniej Duda.

Sejm zapisał w ustawie budżetowej 550 mln zł dotacji dla przewozów regionalnych, a Senat zmniejszył tę kwotę do 192 mln zł. Kolejarze chcą by posłowie przywrócili zapis Sejmu.

Posiedzenie Sejmu, podczas którego zaplanowano głosowanie poprawek Senatu do ustawy budżetowej na 2004 rok, rozpoczyna się 20 stycznia.