Prawda wyszła na jaw. Ukraińcy o rosyjskich atakach
Sytuacja w obwodzie donieckim jest coraz trudniejsza dla Ukraińców. Opowiedzieli o tym w rozmowie z agencją Associated Press żołnierze z 28. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak twierdzą Ukraińcy, żołnierze Putina każdego dnia ostrzeliwują ich pozycje "na ślepo". Nie przywiązują uwagi do współrzędnych czy danych zwiadowczych. Obrońcy Kijowa nie mają łatwo, ponieważ w każdej chwili mogą na nich spaść przypadkowe pociski. Jednak żołnierze Zełenskiego nie poddają się i dzielnie wykonują powierzone im zadania, zadając ciosy Rosjanom. Ukraińcy korzystają tu z pokazanych na wideo fińskich moździerzy, które celnie dziesiątkują wojska okupanta. W okopach pod Donieckiem głos zabrał jeden z walczących na froncie żołnierzy. Ukrainiec wskazał różnice obu armii. - Rosjanie nie strzelają tak jak my. My wyznaczamy tor lotu pocisku, staramy się dobrze walczyć - zdradził w rozmowie z AP Kacper z 28. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy. Na przestrzeni ostatnich dni armia Putina nie przestaje atakować miasta Sołedar. Trwają tu krwawe walki. To kluczowe miejsce dla okupantów, chcących utrzymać kontrolę w Donbasie. Jak wskazują Ukraińcy, Rosjanie są też głodni jakiegokolwiek sukcesu po fali porażek na froncie.