Prawa ręka Dudy reaguje na wpis Tuska. "Tak kozaczy"
Szef Gabinetu Andrzeja Dudy odniósł się do spięcia prezydenta z premierem na temat ponownego przeliczenia głosów w komisjach wyborczych. Ocenił, że Donald Tusk "kozaczy w internecie", a po uwadze, jaką otrzymał od Dudy, "zaczął się wycofywać". - Gdyby prezydent nie zareagował, to ta machina Platformy Obywatelskiej rozkręcałaby się jeszcze bardziej - mówił Marcin Mastalerek na antenie TVN24.
Co musisz wiedzieć?
- Donald Tusk zwrócił uwagę na możliwe nieprawidłowości w ostatnich wyborach prezydenckich, pytając w mediach społecznościowych o prawdziwe wyniki głosowania.
- Andrzej Duda odpowiedział, że Tusk i jego koledzy nie potrafią pogodzić się z przegraną, nazywając ich działania "tupaniem nóżką".
- Marcin Mastalerek, na antenie TVN24, podkreślił, że prezydentem elektem jest Karol Nawrocki, a błędy w komisjach to "błąd ludzki".
Gościem Konrada Piaseckiego w poniedziałkowy poranek w TVN24 był szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.
Podczas rozmowy padło m.in. pytanie o spięcie, do jakiego doszło między premierem a prezydentem, w kontekście ponownego przeliczenia głosów, i wymianę wpisów w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zuchwały napad na Gubałówce. Bankomaty wyleciały w powietrze
Przypomnijmy, w sobotę Donald Tusk ponownie zwrócił uwagę na możliwe nieprawidłowości w ostatnich wyborach prezydenckich. W mediach społecznościowych skierował pytanie do prezydenta Andrzeja Dudy, Karola Nawrockiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, pytając, czy nie są ciekawi prawdziwych wyników głosowania. "Uczciwi nie mają się czego bać" - stwierdził Tusk.
Nie trzeba było wiele czasu, a premier doczekał się odpowiedzi ze strony Andrzeja Dudy. "Pan Donald Tusk z kolegami nie potrafią się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich. (...) To, co robicie teraz, to zwykłe tupanie nóżką" - napisał prezydent.
"Potraktował go, jak nauczyciel ucznia, który błądzi"
W programie "Rozmowa Piaseckiego" Marcin Mastalerek zarzucił, że Donald Tusk próbuje wykorzystać kilka komisji do podważenia wyników wyborów i do deprecjonowania przyszłego prezydenta.
Konrad Piasecki dopytywał też o posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podczas którego też doszło do spięcia. Z relacji uczestników wynika, że na propozycję Tuska, by ponownie przeliczyć głosy, prezydent zareagował emocjonalnie. Miał nawet zadeklarować, że jeżeli premier "próbuje podważyć ostateczny wynik wyborów, to on osobiście stanie przeciwko niemu 'na czele rewolucji'".
- Zdążyłem się przyzwyczaić, że Donald Tusk co innego mówi, a co innego robi. (...) Zauważyłem, że Donald Tusk tak kozaczy w internecie albo jest jak przy swoich. Ale jak prezydent Duda zwrócił mu w sposób bardzo kulturalny, ale stanowczy na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego uwagę i potraktował go, jak nauczyciel ucznia, który błądzi, to Donald Tusk od razu zaczął się wycofywać. I bardzo dobrze, że prezydent zareagował, bo gdyby nie zareagował, to ta machina Platformy Obywatelskiej rozkręcałaby się jeszcze bardziej - ocenił Marcin Mastalerek.
W sprawie ponownego przeliczenia głosów w komisjach wyborczych, gdzie pojawiają się wątpliwości, Mastalerek podkreślał, że "prezydentem elektem jest Karol Nawrocki".
Ocenił, że był to "błąd ludzki, który na trzydzieści jeden tysięcy komisji może się zdarzyć".
- Tusk musi ten fakt uznać, musi się z tym pogodzić - dodał szef Gabinetu Prezydenta RP.
Źródło: TVN24