Tusk doczekał się odpowiedzi. Ostre słowa Dudy
"Pan Donald Tusk z kolegami nie potrafią się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich" - w ten sposób prezydent Andrzej Duda odniósł się do wcześniejszych słów premiera. Donald Tusk pytał głowę państwa, czy "po ludzku" nie jest ciekawa, jakie są wyniki wyborów prezydenckich.
W sobotę Donald Tusk ponownie zwrócił uwagę na możliwe nieprawidłowości w ostatnich wyborach prezydenckich. W mediach społecznościowych skierował pytanie do prezydenta Andrzeja Dudy, Karola Nawrockiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, pytając, czy nie są ciekawi prawdziwych wyników głosowania. "Uczciwi nie mają się czego bać" – stwierdził Tusk.
Duda reaguje na słowa Tuska. "Nie potrafią się pogodzić z przegraną"
Nie trzeba było wiele czasu, a premier doczekał się odpowiedzi ze strony Andrzeja Dudy. "Pan Donald Tusk z kolegami nie potrafią się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich" - napisała odchodząca głowa państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PSL zrywa z Polską 2050. Czarnek: "Dobrze, gdyby się ocknęli"
Duda w swoim wpisie zwrócił uwagę: "Problem nie w wyborach, nie w decyzji Wyborców (bo ta jest jednoznaczna - 370 tys. głosów przewagi, czyli duże polskie miasto), ale raczej w Panów mentalności".
"Uważacie, że macie wygrywać i koniec! To co robicie teraz, to zwykłe tupanie nóżką. Obsadzaliście swoimi ludźmi i mężami zaufania kandydatów ugrupowań waszej koalicji wszystkie komisje wyborcze. Wybraliście i macie swoich członków Państwowej Komisji Wyborczej. Firmy zamówione przez sprzyjające waszemu kandydatowi media robiły badania. I co?!? Wszyscy oszukiwali? Wszyscy kłamali? Wasi ludzie źle liczyli głosy żebyście przegrali?" - zapytał retorycznie Duda.
Prezydent zdradził, że "nie jest ciekawy wyników wyborów, prezydenckich, bo je zna". "Ogłosiła je oficjalnie Państwowa Komisja Wyborcza. Znam te wyniki tak samo jak wszyscy Polacy i politycy z całego świata, którzy złożyli Prezydentowi-Elektowi Karolowi Nawrockiemu gratulacje" - dodał.
Duda zaapelował też do premiera i obozu rządzącego, aby "trzymali się z daleka od kart do głosowania z wyborów prezydenckich". "Nie mam cienia wątpliwości, że nie wolno dopuścić do tego, byście mogli choćby dotknąć oddanych przez obywateli głosów. To sprawa Sądu Najwyższego i PKW. Tej samej Izby Sądu Najwyższego, która uznała wynik wyborów, dzięki któremu teraz rządzicie w Polsce. Tej samej, dzięki której jest Pan teraz Premierem. Niech Pan z kolegami zaprzestanie prowokacji, kłamstwa i nacisków" - wyjaśnił swój punkt widzenia.
"To nie służy Polsce i poczuciu bezpieczeństwa naszych Rodaków. Trzeba umieć przegrywać z godnością i szanować reguły demokracji" - podsumował Duda.
Jakie są zarzuty ws. wyborów?
Od kilku dni politycy koalicji rządzącej wskazują na możliwe błędy w liczeniu głosów w różnych komisjach wyborczych. Przykładowo, w Krakowie głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego miały być przypisane Karolowi Nawrockiemu. Podobne sytuacje miały miejsce w Kamiennej Górze, gdzie głosy kandydata Koalicji Obywatelskiej trafiły na konto kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Co mówi Tusk?
Premier Tusk podkreślił, że nikt nie powinien kwestionować wyników wyborów prezydenckich bez solidnych dowodów. "Nie może być tak, że ktokolwiek dlatego, że ma podejrzenia, uznaje, że te wybory są nieważne lub trzeba je powtórzyć" - stwierdził. Dodał również, że obywatele muszą mieć pewność, iż ich głosy zostały dobrze policzone, bez manipulacji i nadużyć.
Tusk zaznaczył, że kwestia ta była również poruszana podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. "Powinniśmy uzyskać pewność, że głosy zostały dobrze i uczciwie policzone" - podkreślił premier.
Czytaj także: