"Przerażające". Nowa zabawka w Rosji budzi grozę
W Rosji zaczęto sprzedawać "dziecięcego Iskandera". Na koncie jednego ze sklepów dziecięcych w Kazaniu pojawił się film przedstawiający zabawkę wojskową dla najmłodszych.
- Tak przyjaciele. To kompleks rakietowy dla dzieci - mówi mężczyzna na nagraniu, który pokazuje, jak działa zabawka. "Dziecięcy Iskander" strzela także miękkimi rakietami. Samochód osiąga prędkość do 5 km/h i jest przeznaczony dla dzieci w wieku od 2 do 6 lat - twierdzi sprzedawca.
"To właśnie Rosja od samego początku wpaja dzieciom do głów. I to jest naprawdę przerażające" - skomentował nagranie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Geraszczenko.
Masowe deportacje ukraińskich dzieci
W styczniu Komitet Praw Dziecka ONZ, składający się z 18 niezależnych ekspertów, zwrócił się do Rosji o wyjaśnienie oskarżeń o deportacje ukraińskich dzieci. W raporcie stwierdzono, że Moskwa powinna jak najszybciej ujawnić informacje o dokładnej liczbie dzieci zabranych z Ukrainy i o miejscu ich pobytu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komitet podkreślił też, że Rosja powinna dopilnować, aby żadne ukraińskie dziecko nie zostało pozbawione obywatelstwa swojego kraju oraz aby zachowane zostały jego nazwisko, imię i informacje o pochodzeniu.
Odzierają dzieci z tożsamości
Przewodnicząca Komitetu Ann Skelton oświadczyła w, że komisja ONZ i delegacja rosyjska rozmawiały w zeszłym miesiącu w Genewie na temat ukraińskich dzieci, ale obie strony, jak zaznaczyła, rozmijały się w swoich stanowiskach.
- W trakcie rozmowy często zauważaliśmy, że my używamy jednego rodzaju terminologii, a oni innego - powiedziała Skelton. - Używaliśmy słowa "adopcja", a oni zaprzeczali adopcji i mówili o "wychowywaniu dzieci".
Jej zdaniem rosyjska delegacja przyznała, że wiele ukraińskich dzieci otrzymało obywatelstwo rosyjskie, "co samo w sobie oznaczałoby również, że dzieci te traciły swoją tożsamość i nadawano im tożsamość rosyjską".
Masowe deportacje dzieci do Rosji
Według władz ukraińskich ok. 20 tys. dzieci zostało zabranych z Ukrainy do Rosji bez zgody ich rodzin lub opiekunów. Z kolei główny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) informował wcześniej, że Rosja wywiozła "co najmniej setki" dzieci z sierocińców i domów opieki znajdujących się na okupowanych terenach Ukrainy i wiele z nich oddano do adopcji. Kreml określił te zarzuty jako "skandaliczne i niedopuszczalne".
17 marca 2023 roku MTK wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rzeczniczki praw dziecka Rosji Marii Lwowej-Biełowej. Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratury, uznając, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.