Pracownik Rutkowskiego: oni puścili plotkę o porwaniu

Nie ma absolutnie żadnej współpracy między niemiecką policją a firmą "Rutkowski Patrol". Nie byliśmy też uprzedzeni o akcji pana Rutkowskiego – powiedział Wirtualnej Polsce Ivo Habedank z biura prasowego berlińskiej policji. Wcześniej niemiecki serwis bz-berlin.de podał, że czterej pracownicy firmy detektywistycznej próbowali uprowadzić w Berlinie młodą, pochodzącą z Polski kobietę. Pracownik biura detektywistycznego odpiera zarzuty: "Nie mogę zdradzić, o co konkretnie chodziło, ale podkreślam, że nie miało to związku z żadną kobietą".

Zatrzymanie pracowników Rutkowskiego w Berlinie
Źródło zdjęć: © bz-berlin.de

Jak tłumaczy Ivo Habedank, berlińska policja dostała telefoniczne zgłoszenie o próbie porwania młodej kobiety. - Na miejscu zdarzenia, aresztowaliśmy cztery osoby. Po przewiezieniu na komendę pracownicy Krzysztofa Rutkowskiego zostali poddani czynnościom policyjnym – zdjęto im odciski palców, sfotografowano, spisano dane z dokumentów i wypuszczono - powiedział Wirtualnej Polsce Ivo Habedank.

Dodał, że zgodnie z niemieckim prawem nie było podstaw do aresztowania ich. Tym niemniej berlińska policja rozpoczęła już dochodzenie w sprawie próby pozbawienia wolności 22-letniej Polki: - W razie potrzeby będziemy współpracować z polskimi funkcjonariuszami.

Z kolei pracownik Krzysztofa Rutkowskiego, który był na miejscu zdarzenia twierdzi, że nikt z zatrzymanych przez policję, nie próbował porwać kobiety. - Nie jest prawdą, że chcieliśmy kogoś porwać, podobnie jest z informacją, że rzekomo chcieliśmy tę kobietę wywieźć pojazdem marki BMW, który jest w posiadaniu biura. To auto szefa, które stoi obecnie w garażu i nie było go w Berlinie - twierdzi mężczyzna, który nie chce ujawniać swojego nazwiska.

Pytany, skąd zatem teoria, że zlecenie porwania 22-latki wydali agencji Rutkowskiego rodzice dziewczyny, którzy sprzeciwiali się jej związkowi z 20-letnim Stanisławem, przekonuje: "Pojawiliśmy się w Berlinie przy w związku z inną sprawą. Przy okazji postanowiliśmy porozmawiać z dwoma Romami pochodzenia polskiego, z którymi mieliśmy do czynienia w związku z innych zadaniami. To bracia mężczyzny, który został przez nas kiedyś zatrzymany, a ostatnio wyszedł z więzienia po odbyciu kary w Polsce. Romowie należą do zorganizowanej grupy przestępczej, która rozbudowała swoje struktury w Niemczech i tamtejsza policja doskonale o tym wie. Chcieliśmy z nimi porozmawiać i ustalić pewne informacje. Nie mogę zdradzić, o co konkretnie chodziło, ale podkreślam, że nie miało to związku z żadną kobietą. Najprawdopodobniej to Romowie puścili taką plotkę, by odwrócić od siebie uwagę".

Pracownik biura detektywistycznego mówi, że berlińska policja sporządziła jedynie notatkę ze zdarzenia, a wobec dwóch Romów zastosowano środek tymczasowy w postaci dozoru policyjnego.

- Policja przeszukała nas, bo takie są procedury, ale proszę mi wierzyć, że gdybyśmy faktycznie próbowali kogoś porwać, zostalibyśmy zatrzymani do momentu wyjaśnienia sprawy - akcentuje mężczyzna. Jak mówi, nie ma sygnałów, by niemiecka policja chciała kogokolwiek z pracowników Rutkowskiego zatrzymać. - Gdyby chcieliby nam postawić zarzut, zrobiliby to już wczoraj - podsumowuje.

O całej sprawie napisał bz-berlin.de. Z informacji niemieckiego serwisu wynikało, że czterech mężczyzn ubranych na czarno, w kamizelkach kuloodpornych próbowało uprowadzić 22-letnią Monikę G. Akcję przeprowadzili rano, gdy kobieta, wracając ze sklepu, podjechała samochodem pod dom. Przy próbie zatrzymania jednak wyrwała się i schroniła w domu, gdzie był jej 20-letni mąż Stanisław. Para natychmiast poinformowała o zdarzeniu policji. Cała akcja wydarzyła się w północnoberlińskiej dzielnicy Reinickendorf, a rzekomi porywacze okazali się pracownikami firmy detektywistycznej Rutkowski Patrol.

(ula,neska)

Wybrane dla Ciebie

Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"
Netanjahu ogłasza zwycięstwo. Jednak zapowiada, że walka nadal trwa
Netanjahu ogłasza zwycięstwo. Jednak zapowiada, że walka nadal trwa
Lecornu ponownie powołał rząd. Jego dni znów policzone?
Lecornu ponownie powołał rząd. Jego dni znów policzone?
Poseł przeciwko rozliczania kilometrówek. "Nie wyobrażam sobie"
Poseł przeciwko rozliczania kilometrówek. "Nie wyobrażam sobie"
Wyniki Lotto 12.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 12.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Płonie sklep w centrum handlowym w Poznaniu. Służby walczą z ogniem
Płonie sklep w centrum handlowym w Poznaniu. Służby walczą z ogniem
Wyniki Lotto 11.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 11.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Tragedia w Alpach Japońskich. Nie żyje mężczyzna
Tragedia w Alpach Japońskich. Nie żyje mężczyzna
Usłyszał dziwną rozmowę przed bankomatem. Natychmiast wezwano policję
Usłyszał dziwną rozmowę przed bankomatem. Natychmiast wezwano policję