Pracownica banku oskarżona o zagarnięcie pieniędzy klientów
46-letnia pracownica jednego z banków w
Warce w powiecie grójeckim (woj. mazowieckie) została oskarżona
o zagarnięcie blisko 150 tys. zł należących do klientów tego
banku. Kobieta przyznała się do winy i zwróciła właścicielom
kont ponad 82 tys. zł - poinformowała rzeczniczka
Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Małgorzata Chrabąszcz.
Proces będzie toczył się w Sądzie Rejonowym w Grójcu, dodała Chrabąszcz.
Oskarżona Małgorzata S. pracowała w banku na stanowisku inspektora i obsługiwała rachunki oszczędnościowe klientów. W lutym tego roku do banku zgłosił się mężczyzna, który zakwestionował operacje finansowe na swoim rachunku. W banku przeprowadzono wewnętrzną kontrolę, która wykazała, że oskarżona bez upoważnienia klienta dokonywała przelewów.
"Śledztwo wykazało, że Małgorzata S. od czerwca ubiegłego roku do lutego tego roku fałszowała dyspozycje dziesięciu posiadaczy kont i dokonała 26 przelewów pieniędzy z ich rachunków na konto swojej matki i męża w kwocie 149 tys. 401 zł" - powiedziała Chrabąszcz.
W sumie Małgorzata S. dokonała 56 nielegalnych operacji na kwotę prawie 560 tys. zł, gdyż przelewała pieniądze klientów z konta na konto, aby właściciele rachunków nie zorientowali się w brakach w swoich oszczędnościach.
Kobieta przyznała się do winy. Twierdziła, że do zagarnięcia pieniędzy zmusiła ją sytuacja finansowa. Jej matka i mąż nie wiedzieli nic o dokonywanych przez nią operacjach. Małgorzata S. sama podejmowała z ich kont gotówkę.
Grozi jej od sześciu miesięcy do 8 lat więzienia.