Pracowała dla CIA. Teraz mówi o zamiarach Putina
Była analityk CIA nie ma wątpliwości, co do sytuacji na Kremlu. Jak wskazuje w rozmowie z "Foreign Policy" Andrea Kendall, Rosja robi obecnie wszystko, żeby sterroryzować mieszkańców Ukrainy. Jej zdaniem oznacza to, że na Kremlu rośnie znaczenie radykałów, u których Putin szuka poklasku.
Od ponad tygodnia rosyjskie siły niemal codziennie ostrzeliwują obiekty cywilne i infrastruktury krytycznej w Ukrainie. Jak podaje Kijów, w atakach zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób. Ostatniej doby szczególnie intensywne było wykorzystywanie przez Rosjan irańskich dronów, nazywanych "dronami-kamikadze".
Zdaniem byłej analityk CIA nie jest to przypadek. - W Moskwie rośnie znaczenie radykałów chcących terroryzować Ukraińców i zmusić przez to władze w Kijowie do ustępstw - oceniła w wywiadzie dla magazynu "Foreign Policy" była analityk CIA ds. Rosji i Eurazji Andrea Kendall-Taylor.
Putin prze do wymuszenia ustępstw
- Wysoka intensywność ataków, z jaką Rosja ostrzeliwała w ostatnim czasie Ukrainę, nie będzie raczej utrzymywana, jednak na Kremlu pojawiła się tańsza dla niej alternatywa: drony kamikadze - zauważyła ekspertka. Kendall-Taylor twierdzi, że dzięki nim Rosjanie mogą ostrzeliwać cele infrastrukturalne i cywilne, bo "Putin rozumie, że wywieranie presji na Kijów przed zimą może zmusić Ukrainę do ustępstw".
Mówiąc o wzroście znaczenia na Kremlu prowojennych radykałów, Kendall-Taylor przyznała, że zaskoczyło ją to, jak dużo uwagi poświęca im się w państwowych mediach.
- Te siły trudno kontrolować, jeśli raz się je uwolni. Były oczywiście obecne od początku inwazji, Putin chciał w porównaniu z nimi pozować na rozsądnego lidera, jednak zaskakujące jest to, że głosy te nie tylko nie ucichły, ale wręcz stały się głośniejsze - oceniła.
Próba zaspokojenia radykałów
- Putin musi teraz dostosowywać swoje działania tak, żeby zaspokoić radykałów obecnych w polityce, ale i społeczeństwie - zauważyła była analityk CIA. - Musimy pamiętać, że część społeczeństwa w Rosji nie ogląda bombardowania Ukrainy z takim przerażeniem, jak my wszyscy - dodała.
Zdaniem Kendall-Taylor Kreml usiłuje obecnie zmienić percepcję wojny wśród rosyjskich obywateli. - Przez nielegalną aneksję części terytorium Ukrainy chcą pokazać, że to wojna obronna, chcą zyskać poparcie społeczne i ukazać Rosję w roli ofiary. Putin podkreśla, że to wojna nie tylko z Ukrainą, ale też z USA i Zachodem; że to wojna o przetrwanie - wskazała rozmówczyni "Foreign Policy".
Wzrost oponentów Putina
Odnosząc się do stabilności władzy Władimira Putina, stwierdziła, że musi się on obecnie mierzyć ze wzrostem opozycji wobec wojny, którą wzmocniło ogłoszenie w Rosji mobilizacji. - Putin przyniósł wojnę do domów wielu rosyjskich rodzin, do momentu mobilizacji próbował utrzymywać sytuację wewnętrzną w kraju we względnej normie, ale jej ogłoszenie to wszystko zniweczyło - oceniła Kendall-Taylor.
- Jego pozycja jest znacznie słabsza niż przed wojną. Osłabła jeszcze bardziej po ogłoszeniu mobilizacji, to naprawdę zniszczyło ideę 'normalności' w Rosji - dodała była analityk CIA.
Źródło: PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ