WAŻNE
TERAZ

Śmierć w szpitalu psychiatrycznym. Wstrząsające szczegóły

Pracodawcy masowo zgłaszają zwolnienia grupowe w urzędach. Tysiące osób może stracić pracę

Restauracje, sieci handlowe, sklepy odzieżowe, producenci mebli, a nawet kasyna informują w całej Polsce o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. - Największej fali zwolnień z powodu epidemii koronawirusa spodziewamy się na przełomie kwietnia i maja. Potrwa do końca lata - mówi Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

W Polsce według danych Krajowej Izby Gospodarczej pracę może stracić od 380 do 400 tys. osób w optymistycznym scenariuszu. Czarny scenariusz to 1,2 mln osób.
Źródło zdjęć: © Getty Images | getty images

Zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych składają pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej 20 osób. Pisemnie informują w nich urzędy m.in. o liczbie zatrudnionych i zwalnianych pracowników, a także o przyczynie zwolnienia. Takich pism urzędy w Polsce z powodu epidemii koronawirusa przyjmują coraz więcej.

Urzędy zasypują zgłoszenia o zwolnieniach grupowych

Pisma o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych napływają do urzędów m.in. w województwach: wielkopolskim, małopolskim, pomorskim, lubelskim, łódzkim, mazowieckim czy śląskim.

Do powiatowych urzędów pracy w Wielkopolsce pod koniec marca zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłosiło osiem zakładów pracy, które przewidują zwolnienie 435 osób. Ale w połowie kwietnia w pojawiło się kolejne 14 zawiadomień. Pracę stracić mogą kolejne 704 osoby. – Jeden pracownik został już zwolniony. Liczby cały czas rosną. W zeszłym roku zwolnienia grupowe były na marginesie. A w teraz to już ponad tysiąc osób przewidzianych do zwolnienia – mówi Agnieszka Kownacka, kierowniczka działu Pośrednictwa Pracy i Poradnictwa Zawodowego w powiatowym urzędzie pracy w Poznaniu.

Zwalniać planują producenci tworzyw sztucznych, elementów elektronicznych, sklepy odzieżowe czy restauracje. A także dwa kasyna, sklepy z komputerami i firmy zajmujące się budową rurociągów. Kownacka zaznacza, że często pracodawcy zwalniają mniej osób niż zgłaszali w urzędzie. - Na zwolnienia decydują się w ostatniej kolejności. Wcześniej zastanawiają się z możliwością skorzystania z tarczy antykryzysowej – mówi Agnieszka Kownacka.

Zwalniać planują producenci tkanin, rowerów, firmy kosmetyczne

Na przełomie marca i kwietnia do powiatowego urzędu pracy w Gdańsku wpłynęło sześć zawiadomień o zwolnieniach grupowych (jeden z pracodawców wycofał zawiadomienie). Pracę stracić może 278 osób. Zwalniać zamierza firma zajmująca się produkcją tkanin - 28 pracowników czy spółka Casino – 84 pracowników. A także firma Kross, producent rowerów, który do końca maja zapowiedziała redukcję etatów na terenie całego kraju.

- Wszystkie zwolnienia według przedsiębiorców podyktowane są trudnościami ekonomicznymi wynikającymi z obecnej sytuacji epidemiologicznej – informuje nas Łukasz Iwaszkiewicz z powiatowego urzędu pracy w Gdańsku. Zwalniać w Gdańsku chce też firma Cognizant Technology – 166 osób. - Ale te zwolnienia nie są związane z epidemią koronawirusa – mówi Iwaszkiewicz.

Informacje o planowanych zwolnieniach grupowych do urzędów pracy wpływają też w Białymstoku. Z branży finansowej to 420 osób, handlowej – 141 osób i handlowo kosmetycznej – 60 osób. – Z pierwszej zwolnienia mają być przeprowadzone do marca 2021 roku. A z pozostałych dwóch do czerwca i maja tego roku – informuje nas rzeczniczka prasowa powiatowego urzędu pracy w Białymstoku, Jolanta Tulkis.

Tarcza antykryzysowa zatrzyma grupowe zwolnienia?

Do powiatowych urzędów z Małopolski w marcu wpłynęło 10 zgłoszeń o zwolnieniach grupowych, z czego do zwolnienia przewidzianych jest łącznie 358 osób - informuje Katarzyna Nyklewicz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Ale liczba zawiadomień o przeprowadzeniu zwolnień grupowych w niektórych miejscach w Polsce przestała rosnąć. Pisma przestały napływać do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie. Od początku tego roku do poniedziałku wpłynęło ich dziewięć. Dotyczą w sumie 2 069 osób. Część z nich to zwolnienia zapowiedziane przez koncern meblowy Black Red White. Na razie pracę straciło 15 osób.

- Zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych nie jest zaskoczeniem dla pracowników, ponieważ zgodnie z obowiązującym stanem prawnym pracodawca zobowiązany jest przeprowadzić ze związkami zawodowymi konsultacje i zawrzeć stosowne porozumienie. W przypadku braku takiego porozumienia pracodawca określa odpowiedni regulamin, w którym uwzględnia postulaty pracowników – mówi Marek Kuna, rzecznik prasowy WUP w Lublinie, Marek Kuna. I podkreśla, że informacja o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego nie oznacza konieczności jego przeprowadzenia. To ważna dla powiatu informacja, która może pomóc w łagodzeniu skutków społecznych zwolnień.

Czarny scenariusz. 1,2 mln osób zostanie bez pracy

W Polsce według danych Krajowej Izby Gospodarczej pracę może stracić od 380 do 400 tys. osób. To optymistyczny scenariusz, który zakłada obniżenie tegorocznego wzrostu PKB do 1 proc. Pesymistycznie, przy założeniu, że całe PKB w roku 2020 spadnie o 5 proc., pracę może stracić 1,2 mln osób.

- Największej fali zwolnień z powodu epidemii koronawirusa spodziewamy się na okres kwietnia i maja. Zwolnienia będą trwały do końca lata – mówi Główny Ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, Piotr Soroczyński. - Bezrobocie spada zazwyczaj od marca do września, bo wtedy jest zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Chodzi między innymi o budownictwo, rolnictwo, hotelarstwo czy restauracje. Ale teraz te usługi nie działają. Dlatego bezrobocie wzrośnie w okresach, w których powinien być jego sezonowy spadek – mówi Piotr Soroczyński. Jak tłumaczy konsekwencją epidemii będzie brak możliwości zatrudnienia w poszczególnych sektorach.

Zobacz też: Trudna sytuacja w DPS-ach

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji