(Archiwum)
Do Amsterdamu za jedyne 39 złotych. Do Rzymu za 45, a Londyn już od 59. Coraz niższe ceny - kuszą tanie linie lotnicze. Jednak w praktyce okazuje się, że do takiego taniego biletu trzeba dopłacić nawet kilkaset złotych. Co kryją za sobą tak zwane opłaty lotniskowe, a czego kryć nie powinny?