Poznaniacy nie wpuszczają kominiarzy, chociaż niedrożna wentylacja może spowodować zatrucie czadem
Policjant z Suchego Lasu uratował życie starszemu małżeństwu, które zatruło się czadem. Zeszłej zimy w Wielkopolsce tlenek węgla zabił 8 osób, tymczasem kominiarze z Poznania alarmują, że mieszkańcy nie pozwalają im na robienie przeglądów wentylacji. A to właśnie niedrożna wentylacja jest głównym powodem zaczadzeń.
Kilka dni temu policjant z Suchego Lasu w czasie wolnym od służby odebrał telefon od znajomej, która płakała do słuchawki i prosiła go o pomoc. Z jej słów zrozumiał tylko ”rodzice, pomóż”. Policjant domyślając się, że mogło wydarzyć się coś złego, bezzwłocznie pobiegł do miejsca zamieszkania rodziców kobiety. W drodze o wszystkim poinformował oficera dyżurnego policji, którego poprosił o wezwanie karetki pogotowia.
- W mieszkaniu policjant wyczuł silną woń gazu. Tam, w jednym z pomieszczeń, odnalazł nieprzytomne starsze małżeństwo – relacjonuje Patrycja Banaszak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
W domu znajdowali się również dzwoniąca chwilę wcześniej do funkcjonariusza córka małżeństwa wraz z bratem i jego żoną. Policjant bez wahania polecił, aby otworzyli wszystkie okna w celu przewietrzenia mieszkania, a nieprzytomnym udrożnił drogi oddechowe i ułożył w bezpiecznej pozycji. Po przyjeździe na miejsce karetki pogotowia, małżeństwo zostało przewiezione do szpitala. Obecnie przebywają pod opieką lekarzy.
Jak się okazało, powodem zatrucia był nie tylko gaz, ale bezwonny i bezbarwny czad.
- Z relacji strażaków wynika, że stężenie czadu było bardzo wysokie, ale jednocześnie musiał zgasnąć płomień w piecyku, co spowodowało ulatnianie się gazu, którego woń wyczuł policjant – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Patrycja Banaszak.
Czad każdego roku powoduje falę śmiertelnych zatruć. Zeszłej zimy w Wielkopolsce w wyniku zaczadzenia zmarło 8 osób, a w całej Polsce aż 57. Głównym powodem są niesprawne piecyki gazowe oraz niedrożne przewody wentylacyjne i kominowe. Tymczasem jak informuje Rada Osiedla Stare Miasto, poznańscy kominiarze alarmują, że coraz więcej mieszkańców centrum Poznania nie chce ich w ogóle wpuszczać do budynków, uniemożliwiając tym samym przegląd instalacji.
To zachowanie nie tylko nieodpowiedzialne, którym ludzie sami narażają na niebezpieczeństwo siebie i swoje rodziny, ale też niezgodne z prawem. Właściciele i zarządcy nieruchomości mają obowiązek raz w roku przeczyścić przewody wentylacyjne. Dwa razy w roku należy wyczyścić przewody w domach opalanych gazem, a aż cztery razy przewody opalane węglem. Do tego dochodzi coroczna kontrola drożności wszystkich przewodów oraz usunięcia wszelkich wykazanych usterek. Za brak kontroli grozi mandat w wysokości 500 zł.
Rada Osiedla Stare Miasto zwróciła się z apelem do mieszkańców, aby pamiętać o obowiązkowych przeglądach nie tylko dlatego, aby uniknąć mandatu, ale też po to, by zapewnić sobie bezpieczeństwo.
„Kominiarze nie kontrolują tylko kominów, ale całą instalację wentylacyjną, odpowiadającą za właściwą cyrkulację powietrza w mieszkaniu, w którym znajduje się junkers czy kuchenka gazowa. Regularne przeglądy i wypełnianie zaleceń pokontrolnych może uchronić przed zatruciem tlenkiem węgla” – czytamy w komunikacie rady.
Co może wskazywać na problemy z instalacją wentylacyjną w mieszkaniu?
- odwrócony ciąg w kratce wentylacyjnej - zamiast wyciągania powietrza nawiew
- długo zaparowane lustro w łazience
- zaparowane szyby w oknach
- pył w mieszkaniu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .