Parady, marsze i procesje w Poznaniu z wymaganiami za kilka tysięcy złotych

Organizatorzy Parady Łazarskiej dowiedzieli się, że w tym roku muszą przedstawić dokumentację, której przygotowanie to koszty ok. 6 tys. zł. Podobne wymagania mają być stawiane także organizatorom innych marszy i manifestacji w Poznaniu, a nawet procesji Bożego Ciała.

Obraz
Źródło zdjęć: © Klub Krąg
Zenon Kubiak

Parada Łazarska od 9 lat tradycyjnie rozpoczyna Dni Łazarza. To kolorowy przemarsz, w którym idą uczniowie miejscowych szkół, harcerze, orkiestra dęta i mieszkańcy dzielnicy. Korowód co roku przechodzi ulicami Łazarza, w tym ulicą Głogowską, co powoduje pewne, ale raczej krótkotrwałe utrudnienia w ruchu.

Parada ma się odbyć także w tym roku (28 maja o godz. 17), ale dość niespodziewanie organizatorzy natrafili na opór w Zarządzie Dróg Miejskich. Nowy Miejski Inżynier Ruchu zażądał od nich m.in. szczegółowego projektu organizacji ruchu w trakcie parady z uwzględnieniem np. oznakowania i zabezpieczenia trasy.

Ponieważ nikt z pracującego społecznie komitetu organizacyjnego Dni Łazarza nie ma pojęcia o tym, jak w ogóle powinien wyglądać taki projekt, zwrócono się o pomoc do wiceprezydenta Macieja Wudarskiego, który podał im kontakt do biura, które zajmuje się przygotowaniem takich projektów.

- W tym biurze przygotowanie projektu i koszty zabezpieczenia trasy wyceniono nam na 6100 zł, a cały planowany przez nas budżet Dni Łazarza to będzie ok. 25 tys. zł – opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna Heller z komitetu organizacyjnego Dni Łazarza. – Szczególnie dziwi nas wymaganie zabezpieczenia trasy. Do tej pory trasę zabezpieczali policjanci i wynajęty ochroniarz, którzy wstrzymywali ruch na czas przejścia parady, a teraz kazano nam zabezpieczyć całą trasę barierkami, znakami informującymi o objazdach itd. To nie tylko większe koszty, ale też znacznie większe utrudnienia w ruchu – dodaje.

W tej sytuacji oznaczało to konieczność zrezygnowania z organizacji parady, ale sprawą zainteresowały się radne z Łazarza, które zażądały wyjaśnień w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta.

- Brak parady to będzie wielki skandal. Czy tak ma wyglądać polityka nowych władz miasta, aby rzucać kłody pod nogi ludziom, którzy chcą coś zrobić dla mieszkańców? – dopytywała się Lidia Dudziak, radna PiS.

- Takimi działaniami brniemy w nadgorliwość urzędniczą rodem z Gogola. Mnożymy przepisy lub dopatrujemy się na siłę konieczności ich przestrzegania w sytuacjach, gdzie nie miały zastosowania do tej pory – wtórowała jej Katarzyna Kretkowska z SLD.

Wiceprezydent Wudarski próbował się bronić, twierdząc, że o problemie dowiedział się zbyt późno, ale bronił decyzji Miejskiego Inżyniera Ruchu, który zażądał od organizatorów tak szczegółowych dokumentów

- Miejski Inżynier Ruchu działa zgodnie z przepisami prawa i skoro parada wymaga przedstawienia odpowiednich dokumentów, to trzeba się tego trzymać, a nie przymykać oko tak jak to było do tej pory - wyjaśniał wiceprezydent. - W tej konkretnej sprawie ustaliłem, że ZDM sam przygotuje projekty konieczne do przeprowadzenia Parady Łazarskiej, biorąc koszty na siebie. Tak samo możemy postąpić w przypadku zbliżających się procesji Bożego Ciała, które wymagają podobnych dokumentów. Chciałbym jednak zaznaczyć, że jeżeli tak ma być na stałe, to wymaga to zwiększenia budżetu Zarządu Dróg Miejskich – dodał.

Te słowa oburzyły kolejnych radnych.

- Czy ktoś w tym mieście jest normalny? Skoro ten nowy Miejski Inżynier Ruchu tylko nam generuje dodatkowe koszty, to może lepiej go zwolnić? - pytał retorycznie Michał Grześ, radny PiS. - Tyle było mówienia, że oto nowy prezydent Poznania będzie taki demokratyczny, bo wywodzi się z ruchów miejskich, a wychodzi na to, że będzie to dyktator, który blokuje wszelkie inicjatywy. Ciekawe, czy kiedy koledzy pana prezydenta robiący Paradę Równości albo anarchiści też będę musieli składać projekt organizacji ruchu i zabezpieczenia trasy przy jakiejś demonstracji - kpił dalej Grześ.

W środę po południu w Zarządzie Dróg Miejskich odbyło się spotkanie z organizatorami Parady Łazarskiej.

- Tym razem zasugerowano nam, że mamy paradę zgłosić jako zgromadzenie do Wydziału Spraw Obywatelskich, bo w takich przypadkach zabezpieczeniem trasy musi się zająć policja - zrelacjonowała spotkanie Joanna Heller.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy