PolskaPozew ministerstwa przeciw o.Rydzykowi - w prokuraturze

Pozew ministerstwa przeciw o.Rydzykowi - w prokuraturze

Do warszawskiej Prokuratury Okręgowej dotarło zawiadomienie ministerstwa środowiska o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przy przygotowywaniu dokumentacji na fundusze dla fundacji "Lux Veritatis".

Pozew ministerstwa przeciw o.Rydzykowi - w prokuraturze
Źródło zdjęć: © AFP

15.01.2008 | aktual.: 15.01.2008 17:57

Rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Katarzyna Szeska powiedziała, że doniesienie jest analizowane przez prokuratorów. Prokuratorzy zapoznają się z treścią zawiadomienia i dokumentami załączonymi do niego przez ministerstwo.

Rzeczniczka ministerstwa środowiska Elżbieta Strucka wyjaśniła, że przy podpisywaniu umowy między fundacją związaną z o. Tadeuszem Rydzykiem a Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska zabrakło m.in. wymaganych informacji o wkładzie własnym fundacji. Podkreślała, że "powstały wątpliwości co do tej umowy oraz pewne podejrzenia co do ewentualnego fałszowania tego dokumentu".

Dodała, że zawiadomienie do prokuratury jest "własną inicjatywą i własnym działaniem Ministerstwa Środowiska".

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przyznał 27 mln zł związanej z o. Tadeuszem Rydzykiem fundacji "Lux Veritatis" na poszukiwanie złóż wód geotermalnych na terenie Torunia. Mają one ogrzewać kompleks akademicki toruńskiej uczelni o. Rydzyka.

W poniedziałek "Wprost" podał, że szczegóły sprawy od kilku dni zna premier Donald Tusk i to on miał podjąć ostateczną decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury.

W piątek minister środowiska Maciej Nowicki poinformował, że w wyniku kontroli dotyczącej przyznania dotacji dla Fundacji stwierdzono szereg uchybień. Fundacja o. Rydzyka otrzyma jednak pieniądze.

Umowa zawarta między Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska a Fundacją ma charakter cywilno-prawny i jest wiążąca. Oznacza to, że Fundacja otrzyma pieniądze, a konsekwencje mogą być wyciągnięte jedynie w stosunku do pracowników funduszu - wyjaśniał Nowicki.

Minister uważa, że będzie to najdroższe poszukiwanie badawcze, jakie do tej pory przeprowadzono w Polsce. Nowicki powiedział też, że będzie wnioskował do rady nadzorczej NFOŚ o wyciągnięcie konsekwencji wobec winnych tego, co się stało. Posiedzenie rady nadzorczej Funduszu zaplanowane jest na czwartek.

Główny geolog kraju, wiceminister środowiska Henryk Jezierski wyjaśniał, że nie ma żadnych podstaw, aby kwestionować ważność koncesji geologicznej, ale były drobne uchybienia, polegające np. na tym, że rozesłano zawiadomienia do większej liczby stron postępowania, niż to wynika z przepisów prawa.

Natomiast Gawłowski, który jest przewodniczącym rady nadzorczej NFOŚ, mówił, że wśród nieprawidłowości można wymienić m.in. obowiązek pełnego pokrycia kosztów całego przedsięwzięcia. Najpierw Fundacja dostała 12 mln zł, potem wystąpiła o kolejne 15 mln zł. Podkreślił, że decyzja o przyznaniu drugiej transzy zapadła w pośpiechu, na ostatnim - przed zmianą rządu - posiedzeniu rady nadzorczej NFOŚ.

Odwierty geotermalne mają znajdować się na terenie dzierżawionej przez redemptorystów części Portu Drzewnego w Toruniu. Media pisały, że kontrola w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej i Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gdańsku natrafiła na szereg nieprawidłowości w procedurach związanych z dzierżawą części Portu. Stanowisko stracił prezes KZGW Mariusz Gajda.

B. minister środowiska Jan Szyszko mówił wcześniej w Radiu Maryja, że nie przypuszcza, aby doszło do uchybień resortu środowiska przy przyznawaniu unijnej dotacji na odwierty geotermalne w Toruniu. Szyszko podkreślał, że inwestycja pod względem oddziaływania na środowisko jest przygotowana "idealnie" i może być uznana za "wzorcową".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)