"Zyta Gilowska łączyła polityczne ambicje z politycznymi zdolnościami i bardzo wysokimi kwalifikacjami"
- Przyszedł dzień, w którym mogłem poznać panią profesor, a bardzo szybko już później po prostu 'Zytę'. Wystarczyła jedna rozmowa w Sejmie, byśmy zawarli, można tak powiedzieć, koleżeństwo, które później zmieniło się w bliskie, serdeczne koleżeństwo - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński żegnając prof. Zytę Gilowską.
- Była osobą rzeczywiście niezwykłą w bezpośrednim kontakcie, sympatyczną, pełną pomysłów, błyskotliwą, potrafiącą mówić na najróżniejsze tematy, potrafiącą mówić różnego rodzaju paradoksami; mówić o sprawach, ludziach (...) Była zdecydowana, wymagającą i jednocześnie wyjątkowo wręcz urocza. To rzeczywiście bardzo rzadkie połączeni - wspominał były premier.
W ocenie Kaczyńskiego Gilowska miała swoją wizję Polski, w szczególności polskiej gospodarki. - Była głęboko przekonana, że polska gospodarka jest w stanie rozwijać się szybko, jest w stanie rozwijać się o własne zasoby - dodał prezes PiS.
Kaczyński powiedział, że Zyta Gilowska "miała w sobie coś z dobrej gospodyni". - Chciała, żeby Polska się nie zadłużała (...) Bardzo dbała, żeby nasze wnuki nie znalazły się w bardzo trudnej sytuacji, by nie miały na sobie brzemienia ogromnego długu - skonkretyzował.
Kaczyński zaznaczył, że to, co Zyta Gilowska zrobiła dla Polski, wystarczy, żeby powiedzieć o niej, że dobrze przysłużyła się Rzeczypospolitej.