Pożar we wsi Nowa Biała. Domy płonęły jak zapałki. Straty są gigantyczne
- Niektóre domy zniszczone w wyniku pożaru wyglądają dramatycznie. Najważniejsza informacja jest jednak taka, że nikt nie zginął - powiedział wojewoda małopolski Łukasz Kmita po tym, co zobaczył w Nowej Białej na Spiszu. Straż pożarna podała dokładne dane, dotyczące liczby poszkodowanych rodzin. Wśród nich są dzieci oraz przedstawiciele mniejszości słowackiej.
20.06.2021 06:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak wynika z najnowszych informacji uzyskanych przez Wirtualną Polskę, miejsce zamieszkania w pożarze straciło ponad 100 osób. W wyniku pożaru uszkodzonych zostało 21 budynków mieszkalnych, a 23 obiekty gospodarcze spłonęły doszczętnie lub częściowo.
- Dach nad głową straciło 27 rodzin. To jest 109 mieszkańców - powiedział w rozmowie z WP kpt. Bogusław Szydło z krakowskiej PSP. Jak dodał, wśród nich są również dzieci. - 27 dzieci zostało poszkodowanych w tym zdarzeniu (straciło dach nad głową - red.) - poinformował strażak. Sprecyzował też, że w niektórych domach mieszkały rodziny pokoleniowe.
Pożar w Nowej Białej. Wśród poszkodowanych dzieci i przedstawiciele mniejszości słowackiej
W wyniku ogromnego pożaru ucierpieli także przedstawiciele mniejszości słowackiej. - Byli mieszkańcy (wśród poszkodowanych - red.), który posiadali podwójne obywatelsko, również i obywatelstwo słowackie - stwierdził kpt. Szydło. Funkcjonariusz zaznaczył, że na obecną chwilę nie wiadomo, ile dokładnie było tych osób.
Podkreślił, że wszystkim poszkodowanym zapewniono doraźną pomoc. - Został im zapewniony pensjonat w tej samej miejscowości, w którym te osoby mogły dostać schronienie. Wszystkie osoby, które ucierpiały w tym bardzo dużym pożarze, uzyskały pomoc albo od swoich rodzin, albo od sąsiadów - dodawał rozmówca WP.
Pożar w Nowej Białej. "Pożar bardzo szybko i dynamicznie się rozwijał"
Kpt. Bogusław Szydło zrelacjonował także przebieg akcji prowadzonej na miejscu. Strażak zaznaczył, że była ona bardzo utrudniona ze względu na wiele czynników.
- Akcja była trudna ze względu na zwartą zabudowę w tej miejscowości. Budynki mieszkalne w zabudowie szeregowej połączone są również z budynkami gospodarczymi, i wykonanie tych budynków - bo część była murowana, ale większość budynków gospodarczych była drewniana - oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne - czyli silny wiatr – powodowały, że ten ogień szybko przenosił się na sąsiednie obiekty. Również w budynkach gospodarczych nagromadzone były plony, słoma, siano. To powodowało, że ten pożar bardzo szybko i dynamicznie się rozwijał, rozprzestrzeniając się na sąsiednie posesje - opisywał kpt. Bogusław Szydło.
Pożar w Nowej Białej. Dziewięć osób w szpitalu
Łącznie dziewięć poszkodowanych osób trafiło do szpitala - z lekkimi oparzeniami. Jedna osoba spadła z dachu i złamała kręgosłup, musiało zabrać ją Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Pierwsza informacja o pożarze pojawiła się po godzinie 18 w sobotę. Ogień rozprzestrzeniał się niezwykle szybko, dlatego że zabudowa w Nowej Białej jest zwarta, a część budynków jest drewniana.
Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Ma je wyjaśniać specjalnie powołana do tego komisja.
Jak powiedział w rozmowie z PAP rzecznik Straży Pożarnej w Nowym Targu Piotr Krygowski, strażacy skupiają się na tym, żeby "usunąć spalone konstrukcje i rzeczy oraz zabezpieczyć budynki przed ewentualnym zawaleniem".
- Pożar objął powierzchnię około jednego hektara, dlatego prace porządkowe będą najprawdopodobniej prowadzone jeszcze w niedzielę – powiedział Krygowski.
"Nikogo nie zostawimy w potrzebie, gdy jego życie płonie. Zrobiliśmy wszystko, aby rodziny z Podhala miały dach nad głową" - napisał w nocy na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Pożar w Nowej Białej. Pomoc oferuje rząd, konsul Słowacji i mieszkańcy Podhala
Późnym wieczorem w sobotę w Nowej Białej pojawił się wojewoda małopolski Łukasz Kmita, informując o uruchomieniu tzw. szybkiej ścieżki pomocy dla poszkodowanych.
Przyjechał także konsul generalny Republiki Słowackiej w Krakowie Tomasz Kaszaj.
- Czujemy, że w tych chwilach mieszkańcy potrzebują naszego wsparcia. Jesteśmy gotowi to wsparcie im dać. Tak jak zadeklarował prezes Towarzystwa Słowaków w Polsce, do dyspozycji potrzebujących będzie tutejsze Centrum Kultury Słowackiej. Wszyscy, którzy będą tego potrzebowali, będą mogli tam spędzić noc - powiedział konsul Republiki Słowackiej.
Nowa Biała to wieś leżąca na Spiszu. Mieszka w niej sporo przedstawicieli mniejszości słowackiej.
Ofiarom pożaru natychmiast ruszyli z pomocą mieszkańcy Podhala. Organizowane są zbiórki pieniędzy, a także pościeli, ubrań, wody, żywności długoterminowej dla pogorzelców.
Źródło: Wiadomości WP, PAP