Pożar restauracji w Pucku. Na miejscu 13 zastępów straży
W jednej z restauracji na terenie portu jachtowego w Pucku wybuchł pożar. Na miejsce skierowano 13 zastępów straży pożarnej. Nie ma osób poszkodowanych.
Pożar wybuchł w restauracji Bosman na terenie portu jachtowego w Pucku.
Jak przekazał Wirtualnej Polsce oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku, kpt. Krzysztof Minga, zgłoszenie do straży wpłynęło w piątek o godz. 11.39.
- Ze zgłoszenia wynikało, że pali się część tarasu restauracji. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że płonie cała restauracja. Na miejscu pracuje 13 zastępów straży pożarnej; są dwa podnośniki hydrauliczne - powiedział rzecznik.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Trwa dogaszanie pożaru. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Padło pytanie o drożyznę. Polityk obozu PiS powtarzał jedno
Pożary w Świnoujściu. To samo auto płonęło dwukrotnie
Pod koniec października informowaliśmy o pożarze w Świnoujściu. Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy w czwartek 27 października. Ten sam samochód płonął dwukrotnie w ciągu jednej nocy.
Do podpaleń doszło przy posesji przy ulicy Grottgera w Świnoujściu. Z nieznanych na razie przyczyn podpalacz upatrzył sobie samochód jednego z mieszkańców. W nocy 27 października ok. godz. 2 podpalił pojazd.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Właściciel samochodu wezwał straż pożarną. Na pomoc wysłano zastęp strażaków.
To niestety nie był koniec. Podpalacz wrócił na miejsce ok. godz. 5. Ponownie podpalił osobowego mercedesa. Samochód tym razem spłonął doszczętnie. Na ulicę Grottgera znowu wezwano straż pożarną, jednak samochód nie nadaje się już do użytkowania.
Jak podaje lokalny serwis iswinoujscie.pl, zniszczony samochód to nie jedyne skutki nocnych podpaleń. Z nieoficjalnych ustaleń serwisu wynika, że traumy doznała 11-letnia dziewczynka, która widziała podpalenia. Dziecko korzysta z pomocy psychologicznej.