Pożar pasieki w Łódzkiem. Spłonęły dwie tony miodu
W Pabianicach spłonęła pracownia pszczelarska wraz ze sprzętem wykorzystywanym do produkcji miodu. Ogień strawił kilkanaście uli, w których było kilkanaście tysięcy pszczół.
Pożar wybuchł w poniedziałek rano. Zapaliły się drewniane zabudowania pasieki o powierzchni 1200 metrów kwadratowych. Starty oszacowano wstępnie na 150 tys. zł.
Ochotnicza Straż Pożarna z Woli Zaradzyńskiej informuje, że ogień zbliżył się także do kilkunastu innych uli, w których zginęło kilkadziesiąt tysięcy pszczół. W pożarze zniszczone zostały także 2 tony miodu.
Z żywiołem walczyło pięć zastępów straży pożarnej. Udało się go ugasić po około trzech godzinach. Prawdopodobną przyczyną pożaru była awaria instalacji elektrycznej.
Źródło: polsatnews.pl
Kamiński chwali gest Morawieckiego: Tusk powinien przyjechać
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl