Pożar Notre Dame. Polski duchowny zrobił zdjęcie katedry przed pożarem
"Czy to był nieszczęśliwy wypadek czy sabotaż? Tego nie wiem" - czytamy we wpisie ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego na Facebooku. Duchowny zrobił zdjęcie świątyni przed pożarem. Parę godzin później dowiedział się, co się stało.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski od niedzieli przebywa w stolicy Francji. Jak relacjonuje na swoim profilu na Facebooku około 13 zrobił zdjęcie słynnej katedrze Notre Dame.
"Parę godzin później, przesiadając się na stacji Notre Dame, dowiedziałem się z megafonów, że katedra płonie. Co za wielka strata!" - czytamy we wpisie duchownego. Ks. Isakowicz-Zaleski zapewnia, że we wtorek pojedzie tam znowu.
"Czy to był nieszczęśliwy wypadek czy sabotaż? Tego nie wiem" - zaznacza. Jednocześnie zwraca uwagę na inną kwestię.
"Inna sprawa, że od rana była ogromna ilość uzbrojonych żołnierzy z bronią maszynową, na każdej stacji metra i przed wejściami do muzeów. Tak jest tutaj już zawsze, ale zakonnicy, u których nocuję twierdzą, że jest pełna gotowość sił policyjnych przez Świętami Wielkanocnymi. Gorzej niż u nas w stanie wojennym" - ocenił ksiądz Isakowicz-Zaleski.
W poniedziałek w Notre Dame wybuchł pożar. Kłęby dymu pojawiły się nad miastem. Z ogniem walczyli strażacy, którzy podejrzewają, że do pożaru doszło podczas prac remontowych w świątyni. Ewakuowano mieszkańców okolicznych budynków. Zawlaiła się iglica i dach Notre Dame.
Przypominamy, że katedra Notre-Dame de Paris jest jedną z najbardziej znanych budowli na świecie. Jej nazwa w dosłownym tłumaczeniu oznacza Nasza Pani i odnosi się do Matki Boskiej. Gotycka archikatedra została wzniesiona w 4. okręgu Paryża, na śladach po dwóch poprzednich kościołach, które powstały jeszcze w IX wieku. Jej budowa trwała ponad 180 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl