Pożar hotelowego kasyna zabił co najmniej 10 osób. Ludzie skakali z okien
Pożar w kambodżańskim kasynie hotelowym Grand Diamond Casino and Hotel w mieście Poipet. Zginęło co najmniej 10 osób a 30 jest rannych - podała lokalna policja w czwartek nad ranem. Sąsiednia Tajlandia wysłała wozy strażackie do pomocy, ponieważ żywioł przybrał ogromną siłę. Do mediów społecznościowych trafiły nagrania, jak ludzie w panice wyskakiwali z okien. Nagranie jednego ze świadków pożaru opublikowała agencja Associated Press. Jaka podała AP, pożar wybuchł około północy w środę czasu miejscowego. Do tego tragicznego zdarzenia doszło na granicy zachodniej Kambodży, Poipet leży tuż obok tajskiego miasta Aranyaprathet. To właśnie tam od wielu lat trwa intensywny transgraniczny handel, nie brakuje tu turystów z całego świata. - 360 pracowników służb ratowniczych i 11 wozów strażackich zostało wysłanych na miejsce zdarzenia, a ekipy ratunkowe szukały od rana ofiar, gdy tylko udało ugasić się pożar. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana - poinformował Banteay Meanchey, szef lokalnej policji. Tymczasem Tajska telewizja PBS cytowała doniesienia, że oddział ratunkowy szpitala w Aranyaprathet był przepełniony, część poszkodowanych trafiła do innych szpitali, natomiast ok. 50 Tajów, zarówno pracowników, jak i klientów kasyna, w trakcie pożaru zostało uwięzionych wewnątrz kompleksu.