Tak jechał syn Sylwii Peretti. Powstała symulacja

W nocy z 14 na 15 lipca kierowca żółtego renault megane tuż przed mostem Dębnickim w Krakowie nie zapanował nad autem, spadł na bulwar nad Wisłą i uderzył w mur. W wypadku zginęły cztery osoby, w tym prowadzący samochód syn Sylwii Peretti.

Twórcy kanału "Bitwy Drogowe" na Youtubie postanowili przeanalizować ostatnie chwile przed tragedią. Do przygotowania symulacji wykorzystali materiały znalezione w internecie, przeprowadzili również własne oględziny na miejscu.

– Z uwagi na prędkość, którą posiadał ten samochód w chwili opuszczenia jezdni, hamowanie było w oczywisty sposób nieskuteczne i w dalszej fazie przemieszczania się samochód utracił kontakt z podłożem z uwagi na schody, które znajdowały się poniżej tego tzw. poziomu zero, po którym poruszał się pierwotnie pojazd. Następnie wystąpiła faza lotu i kontakt pojazdu z podłożem nastąpił kilka metrów przed murem oporowym - opisano zdarzenie.

Autorzy materiału zaznaczyli, że w miejscu, gdzie kierujący stracił panowanie nad autem, prędkość została ograniczona do 40 km/h. W ich ocenie nie ma więc znaczenia, czy kierowca jechał z prędkością np. 120 lub 140 km/h, bo i tak znacząco przekroczył prędkość dopuszczalną.

W nagraniu zauważono jednocześnie, że pokonanie trasy i wjechanie na most było możliwe przy jeździe z prędkością 100 km/h. - Natomiast oczywiście wymagałoby to bardzo precyzyjnego prowadzenia pojazdu i maksymalnego skupienia uwagi - podkreślili twórcy symulacji.

"Ze względu na brak dostępu do oficjalnej dokumentacji, przeprowadzona analiza oparta jest na bazie własnych ustaleń" - podkreślają w opisie nagrania z symulacją twórcy.

Źródło: Youtube/Bitwy Drogowe