PolskaPowrót Macierewicza

Powrót Macierewicza

W Polce najwyraźniej koncepcja „emerytury politycznej” nie istnieje. Mówi się, że po Janie Olszewskim, do pierwszej ligi – jako pełnomocnika ds. organizacji służb – ma powrócić Antoni Macierewicz, główny sprawca „Nocy teczek”. PiS-owi najwyraźniej brakuje kadr.

17.07.2006 | aktual.: 28.07.2006 16:27

W czwartek media obiegła sensacyjna wiadomość na temat prawdopodobnej nominacji Antoniego Macierewicza na pełnomocnika ds. organizacji służb, które mają powstać po likwidacji WSI. Każdy pamiętający wydarzenia z czerwca 1992 roku, nie mógł przejść obojętnie wobec tej informacji. Macierewicz do dzisiaj jest uważany za ojca „dzikiej lustracji”, niektórzy twierdzą nawet, że to przez ujawnienie teczek rzekomo współpracujących ze spec służbami PRL polityków, zatrzymał prawdziwą lustrację.

Wydarzenia z czerwca 1992 roku były jednak bardziej skomplikowane. Ówczesny minister spraw wewnętrznych, walczył wtedy o zdobycie jak największych wpływów w swojej partii, ZChN. Zapewne właśnie dlatego, na liście Macierewicza znalazło się nazwisko Wiesława Chrzanowskiego, marszałka Sejmu i prezesa ZChN (w 1999 roku sąd lustracyjny potwierdził, że nie współpracował on z SB). Burza w partii – to jedno, ale całość dodatkowo zgrała się z odwołaniem rządu Jana Olszewskiego, jak by nie było, drugiej osoby, która niedawno została wyciągnięta z politycznego niebytu. Zresztą obu polityków spotkało się kilka lat po tych wydarzeniach – kiedy w wyborach 2001 roku startowali z list LPR.

Zanim jednak do tego doszło, Macierewicz otrzymał etykietkę „politycznego wariata”. Po ujawnieniu teczek i próbie przewrotu w ZChN, został on wykluczony ze Zjednoczenia. Do Sejmu powrócił dopiero w 1997 roku. Macierewicza bez wątpienia można zaliczyć do osób, które przysłużyły się Polsce podczas walki z komuną. Członek KOR-u, redaktor naczelny „Głosu” – żeby wymienić tylko kilka. Chociaż za czasów studenckich, Macierewicz protestował przeciwko wizycie Nixona w Warszawie, a także sympatyzował z Che Guevarą. Każdy zmienia poglądy – Macierewicz też ma prawo.

Możliwe, że były szef MSW ma ostatnią szansę na takie przedsięwzięcie. Jego Ruch Patriotyczny w wyborach 2005 roku uzyskał jedynie 1,05%, zostawiając Macierewicza poza Sejmem. Jego polityczny comeback, bez wątpienia wiąże się z powrotem do politycznej dychotomii i szukania agentów. Czy właśnie tego chce Prawo i Sprawiedliwość? Nawet jeśli tak, należy pamiętać, ażeby nie zostawiać Macierewicza sam na sam z teczkami – liczba TW w naszym kraju może wrosnąć w sposób geometryczny.

Łukasz Kujawa

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)