Kiedy pani Emilio obserwuje pani to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii i także te lekcje, które płyną być może z opóźnień, ze złych decyzji
rządu Wielkiej Brytanii i myśli pani o sytuacji w Polsce, to ponieważ to się waha cały czas, około 17, jeśli dobrze czytam,
polski rząd ma przedstawić informację o dalszych ograniczeniach, przede wszystkim czy dzieci wrócą do szkół, czy nauczyciele wrócą do szkół, to
myśli pani, że to
jest ten moment, że to jest dobry moment, by na przykład właśnie szkoły zostały otwarte, by dzieci
wróciły do szkół już po feriach, czyli za tydzień, czyli w najbliższy poniedziałek, by jednak trochę zrezygnować z obostrzeń w Polsce, czy nie? Że
na przykład Wielka Brytania, doświadczenia Zjednoczonego Królestwa, pokazują, że jeszcze trzeba się zatrzymać,
to jeszcze nie ten moment.
Jak najbardziej, ja uważam, że tutaj, obserwując Wielką Brytanię, to był jeden z
głównych problemów - że szkoły były otwarte w czasie, kiedy infekcje nadal rosły.
I to, że szkoły były otwarte, jest możliwe, że właśnie było powodem, dla którego ten nowy wariant, który
może zarażać o wiele łatwiej, się rozprzestrzenił. Więc ja bym
mimo wszystko poczekała z otwieraniem szkół, no i też nie zapominajmy, że
dzieci mogą przenosić tego wirusa, on nie jest dla nich bardziej niebezpieczny, ale
jest więcej przypadków asymptomatycznych, no a to z kolei może zakazić nauczycieli, rodziców,
no i tak bardzo łatwo może się rozprzestrzenić w populacji.
To poproszę sobie teraz wyobrazić pani Emilio sytuację,
w której naszą rozmowę ogląda premier Mateusz Morawiecki, dzwoni do Emilii Cecylii Skrimuntt i prosi o wskazówkę - pani Emilio,
co by mi pani poradziła? Słuchałem rozmowy w Wirtualnej Polsce, mądrze pani mówiła, potrzebuję krótkiej i prostej odpowiedzi - klasy 1-3
powinny wrócić w poniedziałek do szkoły, czy nie? Co pani sądzi?
Nie,
uważam, że nie powinny jak najbardziej wracać do szkół. Uważam, że powinno się poczekać, szczególnie
w trakcie programu szczepień, aż zaszczepi się odpowiednio wysoką grupę
z populacji. Tam powinni być też medycy, powinny być
osoby starsze, powinni być też nauczyciele i osoby, które mogą być na tej pierwszej
linii, jeżeli chodzi o infekcje.
No to premier Mateusz Morawiecki by kontynuował - pani Emilio, dziękuję, że
pani odebrała telefon, skoro już rozmawiamy, to chciałbym poprosić o wskazówki dotyczące szczepień. Pani się przygląda sytuacji w Wielkiej Brytanii, tam królowa
na przykład została zaszczepiona, więc są te pozytywne wzorce, u nas w Polsce mieliśmy raczej aferę związaną z ambasadorami szczepień i 1200,
nie wiem czy pani wie, pani Emilio, 1200 szczepień podczas ubiegłego weekendu. Pani mówi o zupełnie
innych liczbach w kontekście Wielkiej Brytanii. Co można by w Polsce usprawnić w tym zakresie?
Myślę,
że jeżeli chodzi - tutaj w Wielkiej Brytanii wszystko jest skomputeryzowane, cała ochrona
zdrowia tutaj tak naprawdę jest skomputeryzowana. Można też się umawiać
na szczepienia, jeżeli jest się w odpowiedniej grupie oczywiście przez
komputer. Więc wydaje mi się, że to też jest całkiem dobrym pomysłem tutaj, żeby
faktycznie zrobić bazę danych, kto został zaszczepiony, kiedy. Tak samo, jeżeli
są szczepionki w jednym szpitalu, które w tej chwili na przykład są niewykorzystane, a
pamiętajmy, że Pfizer i Moderna mogą być przechowane przez bardzo krótki okres czasu. Może też warto, żeby
była jakaś ogólna baza danych dla wszystkich szpitali i żeby szpitale wiedziały, który szpital ma
dostępne dawki, który nie ma i żeby można było je po prostu jakoś rozpowszechnić
pomiędzy szpitalami w tej chwili.