Powrót do szkoły. Dariusz Piontkowski o nauce w strefach z obostrzeniami
Powrót do szkoły coraz bliższy, a rozpoczęcia roku szkolnego podczas pandemii budzi wiele wątpliwości. - W strefach żółtych lub czerwonych uczniowie przewlekle chorzy będą mogli uczyć się zdalnie - zapowiada minister edukacji Dariusz Piontkowski. To reakcja na apel Rzecznika Praw Dziecka.
- W powiatach bardziej zagrożonych epidemicznie uczniowie o przewlekłych współistniejących chorobach, które mogłyby grozić łatwiejszą zapadalnością na COVID-19, mogą uczyć się zdalnie - zapowiedział w Polskim Radiu 24 szef MEN Dariusz Piontkowski, pytany o apel Rzecznika Praw Dziecka ws. dzieci z grup podwyższonego ryzyka.
Minister zaznaczył, że dziecko może uczyć się w systemie zdalnym tylko za zgodą dyrektora. Mówił również, że w tym przypadku chodzi o szkoły w strefach: czerwonej i żółtej.
Zobacz też: Sprawdziliśmy, jak wygląda powrót do szkoły w czerwonej strefie
Piontkowski podkreślił, że tego rodzaju zasada nie jest przewidywana w "standardowej sytuacji epidemicznej".
- Musiałaby wystąpić jakaś szczególna sytuacja, dodatkowe osłabienie organizmu, to wówczas ten uczeń byłby po prostu potraktowany jako uczeń chory, który w ogóle nie powinien uczestniczyć w zajęciach - mówił szef Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Powrót do szkoły. Decyzja należy do GIS i resortu zdrowia
- Dotąd nie słyszeliśmy, aby rodzice dzieci przewlekle chorych izolowali je całkowicie od świata - powiedział minister na antenie państwowego radia.
Dariusz Piontkowski poinformował też, że gdyby resort zdrowia i służby sanitarne uznali otwarte szkoły za zagrożenie dla zdrowia uczniów, to wtedy istnieje możliwość czasowego przejścia na nauczanie zdalne w całej Polsce.
Koronawirus i powrót do szkoły. Nowe dane Ministerstwa Zdrowia
Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 631 osób - podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał też, że zmarła kolejna osoba, 69-letni mężczyzna w Warszawie.
Łącznie od początku epidemii potwierdzono obecność koronawirusa u 66 tys. 870 osób, a 2 tys. 33 osoby zmarły.