Powodzie w Australii: krokodyle i węże na ulicach miast. To największa powódź od 100 lat
Powodzie w Australii: Krokodyle i węże stały się postrachem miast. Przypłynęły z wodą. Mieszkańcy są przerażeni zaistniałą sytuacją.
05.02.2019 | aktual.: 07.02.2019 09:46
Powodzie w Australii – krokodyle i węże na ulicach miast
Władze Townsville w Australii ostrzegają lokalną społeczność przed groźnymi krokodylami i wężami pojawiającymi się w wodach, które zalały miejskie ulice wskutek powodzi.
Wiadomo, że z powodzią wywołaną przez ulewne deszcze, mieszkańcy stanu Queensland zmagają się niemalże od dwóch tygodni. Jako że duża część Townsville została zalana wodą, ludzie nie mają tam dostępu do energii elektrycznej, a część z nich została zmuszona do schronienia się na dachach swoich domów.
Przypominamy, że w niedzielę intensywne opady deszczu zmusiły władze do otwarcia bram przeciwpowodziowych na zaporze Ross River Dam. Premier stanu Queensland, Annastacia Palaszczuk, przyznała otwarcie, że jest to najgorsza powódź od 100 lat.
Powodzie w Australii – krokodyle utrapieniem lokalnych mieszkańców
Powódź zniszczyła już setki domostw w Townsville, a wciąż istnieje obawa, iż z powodu nadchodzących opadów od 10 do 20 tysięcy domów jest zagrożonych zalaniem. Według informacji podanych przez CNN, w niektórych częściach stanu Queensland o niebezpieczeństwie informują funkcjonariusze policji, którzy chodzą od drzwi do drzwi namawiając mieszkańców do opuszczenia domów. Lokalna społeczność na ulicach natrafia na węże i krokodyle, a swoimi obserwacjami dzieli się w mediach społecznościowych, próbując ostrzec innych oraz zobrazować powagę sytuacji.
Jak podaje rmf24, pracownicy służb ratowniczych oraz wojska poinformowali, iż otrzymali ponad 1000 wezwań z prośbami o pomoc. Miejscowe służby ewakuują ludzi w najgorszej sytuacji do wyżej położonych budynków za pomocą helikopterów i łodzi.