ŚwiatPowódź w Brisbane pochłonęła pierwszą ofiarę

Powódź w Brisbane pochłonęła pierwszą ofiarę

Kulminacyjna fala powodzi, która w czwartek dotarła do Brisbane, trzecie pod względem wielkości miasta Australii, pochłonęła już pierwszą ofiarę. 11 900 domów prywatnych i 2 500 firm jest prawie całkowicie pod wodą.

W Brisbane zginął 24 - letni mężczyzna - poinformowała premier stanu Queensland, Anna Bligh. W całym stanie od poniedziałku powódź pochłonęła 14 ofiar.

Wcześniej w czwartek Bligh ostrzegała, że sytuacja w mieście jest nadal bardzo niebezpieczna.

Prócz budynków, które zostały niemal całkowicie zalane, blisko 15 tys. domów i 2,5 tys. przedsiębiorstw stoi przynajmniej częściowo w wodzie. W niektórych okolicach miasta woda sięgnęła dachów domów.

Zalane są drogi, przerwana łączność kolejowa a ścieki zaczęły przedostawać się do wód powodziowych.

Ocenia się, że koszt naprawy zniszczeń po zalaniu Brisbane wyniesie około pięciu mld dol.

Mieszkańców prawie dwumilionowego miasta władze wezwały już w środę do jego opuszczenia lub schronienia się na wyższych piętrach domów. Zaapelowano też o powstrzymanie się od używania samochodów, oszczędzanie wody pitnej i przygotowanie się na brak dopływu prądu.

W czwartek wyłączone dostawy prądu do niektórych dzielnic Brisbane, a w całym stanie blisko 115 tys. domów zostało odciętych od energii elektrycznej.

- Będziemy musieli stawić czoła zniszczeniom na skalę wojenną - dodała Bligh w wywiadzie dla radia Australian Broadcasting Corp.

Gospodarkę stanu będzie szczególnie dotknięta ze względu na milionowe straty spowodowane zamknięciem tamtejszych kopalni węgla, co wpłynie też na globalny wzrost ceny tego surowca, którego eksport stanowi ważną część dochodów Queensland. Zniszczone są też uprawy warzyw, trzciny cukrowej i owoców.

Od listopada w powodzi w Australii zginęły 22 osoby, a 74 uznaje się za zaginione.

Brytyjska królowa Elżbieta II obiecała Australijczykom pomoc materialną. Buckingham Palace poinformował w środę w nocy, że królowa przeznaczy na pomoc dla ofiar powodzi fundusze pochodzące z jej prywatnego majątku. Również premier Wielkiej Brytanii David Cameron poinformował, że jego gabinet gotów jest udzielić Australii pomocy.

Najgorsza od 50 lat powódź w stanie Queensland na wschodzie Australii przez pewien czas obejmowała obszar wielkości Francji i Niemiec razem wziętych. Straty spowodowane przez powódź, która rozpoczęła się po ulewnych deszczach tuż przed Bożym Narodzeniem mogą osiągnąć 10 mld dolarów. Zniszczone są domy, mosty, linie kolejowe. Poważnie ucierpiał też eksport węgla, którego wydobycie jest jednym z kluczowych sektorów gospodarki w tym stanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)