Powiesił się ksiądz, inicjator zburzenia polskiego pomnika
Ksiądz Valentinas Virvicius, proboszcz kościoła pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Oranach targnął się na swoje życie. Samobójstwo w katolicyzmie jest uznawane za grzech śmiertelny, który skazuje samobójcę na wieczne potępienie, mimo to orański proboszcz został pochowany ze wszystkimi honorami.
Archidiecezja Wileńska zezwoliła na wystawienie grobu z ciałem wisielca w kościele parafialnym, a w uroczystościach pożegnalnych wziął udział sam arcybiskup wileński, kardynał Audrys Juozas Backis.
Według kanclerza Archidiecezji Wileńskiej Roberta Salaseviciausa, samobójstwo księdza jest wyjątkowym przypadkiem, dlatego uwzględniono prośbę parafian, którzy prosili o pochowanie proboszcza zgodnie z tradycją chrześcijańską.
W parafii w Oranach ksiądz Valentinas Virvicius pracował od 2004 roku. Parafianie mówią, że ostatnio był przygnębiony głęboką depresją. Przed kilkoma miesiącami zmarła jego ciotka - siostra zakonna, która pracowała u księdza jako gospodyni oraz pomagała na co dzień w pracy parafialnej. Jeszcze wcześniej spalił się dom rodzinny księdza w rejonie święciańskim.
Jak podaje policja rejonu orańskiego, ciało wisielca znaleziono 16 lutego w samo południe, w Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego. W tym dniu proboszcz miał celebrować uroczystą mszę z okazji święta, lecz z powodu złego stanu zdrowia pozostał w domu. 52-letni ksiądz został pochowany na cmentarzu w rodzinnej miejscowości w rejonie święciańskim.
Tymczasem, jak podają lokalne media, ksiądz był bardzo kategoryczny wobec samobójców. Dlatego to, że sam targnął się na swoje życie, głęboko wstrząsnęło wiernymi, którzy szanowali swojego proboszcza.
I to właśnie on, ksiądz Valentinas Virvicius, był inicjatorem zburzenia pomnika-kolumny upamiętniającego polskich żołnierzy poległych w latach 1919-1923. 4-metrowa kolumna z betonu z napisem "Wyzwolicielom Oran" stała na dziedzińcu kościoła w Oranach. Pomnik zawadził księdzu(tłumaczył to bezpieczeństwem - kolumna ponoć mogła się zawalić), gdy zaplanował prace porządkowania terenu wokół kościoła.
Na wniosek proboszcza parafii i za zgodą władz samorządowych rejonu orańskiego 17 sierpnia 2005 r. wyburzono pomnik upamiętniający polskich żołnierzy poległych w latach 1919-1923.
Wcześniej, 16 czerwca 1995 r., samorząd rejonu orańskiego zwrócił się do Ambasady RP w Wilnie z prośbą o wyrażenie zgody na przeniesienie 14 grobów żołnierzy polskich i 4 grobów osób nieznanych z terenu cmentarz przykościelnego na cmentarz miejski. W lipcu 1995 r. Ambasada RP w Wilnie wyraziła zgodę na przeniesienie grobów polskich żołnierzy, jednakże pod dwoma warunkami: że wszystkie groby zostaną odtworzone w poprzednim stanie na cmentarzu miejskim oraz zostanie tam też przeniesiony pomnik w kształcie kolumny stanowiący integralną część istniejącego cmentarza. Władze miasta zaakceptowały te propozycje i 30 września 1995 r. odbyło się przeniesienie prochów żołnierzy.
Tymczasem pomnik-kolumna został zburzony. Zniszczenie kolumny usprawiedliwiano jej złym stanem technicznym i rzekomym brakiem wartości historycznej i pomimo kilkakrotnych próśb władz polskich, pomnik-kolumna do dziś nie został przeniesiony na cmentarz miejski. Zdaniem polskiego MSZ, incydent zburzenia pomnika w Oranach - jednego z ważniejszych miejsc pamięci żołnierzy polskich na Litwie - był przykładem działań pozbawionych szacunku wobec śladów wspólnej historii Polski i Litwy.
Tymczasem litewska strona, mimo jednoznacznych deklaracji w 2005 roku, dziś próbuje targować się z Polską. Litwini domagają się zdemontowania pomnika w Berżnikach w woj. podlaskim upamiętniającego Polaków zamordowanych w podwileńskich Ponarach. W zamian obiecują odbudować kolumnę w Oranach. Według historyków, mordu w Ponarach dokonywały litewskie oddziały egzekucyjne, podżegane przez hitlerowców. W latach 1941-1944 wymordowano tam około 100 tys. osób, w tym około 70 tys. Żydów i kilkanaście tysięcy Polaków, a wśród nich wileńską inteligencję i żołnierzy Armii Krajowej.
Litwinom nie podoba się, że pomnik upamiętniający ofiary z Ponar stoi w Berżnikach, czyli zbyt blisko monumentu litewskich żołnierzy, którzy polegli w 1920 r., walcząc razem z bolszewikami przeciwko Polsce.