Poważny cios dla turystów udających się do Hiszpanii. Zniknęły podstawowe udogodnienia
Odwiedzających plaże Orihuela Costa w Hiszpanii tego lata czeka niemiła niespodzianka. Bary na plaży są zamknięte, usunięto nawet podstawowe udogodnienia, takich jak toalety, leżaki czy wypożyczalnia sprzętu.
Obszary, w tym Campo Amor, La Zenia, Mil Palmeras i Cabo Roig na hiszpańskim wybrzeżu Costa Blanca, ulegną poważnym zmianom. Stowarzyszenie mieszkańców Lomas i Cabo Roig zostało poinformowane przez nowego radnego wybrzeża Orihuela, Manuela Mestre, że w tym roku turyści będą musieli przynieść na plaże własne przekąski.
Jak donosi The Olive Press, że stary kontrakt na obsługę wczasowiczów na 11 plażach wygasł w styczniu i jak dotąd nie zawarto nowej umowy. Wynika to z braku porozumienia między firmą a radą Orihuela.
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy turyści cierpią przez ich spory. Już wcześniej różnica zdań doprowadziła do opóźnienia przetargu w 2018 r., przez co bary na plaży zostały otwarte dopiero na początku sierpnia. Pojawiły się również zarzuty ze strony rywalizujących oferentów, że procedury przetargowe w przeszłości były nieuczciwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekin tuż przy plaży. Ludzie uciekali z wody przerażeni
Mestre przekazał stowarzyszeniu mieszkańców Lomas i Cabo Roig, że zostanie sporządzona nowa umowa, która pozwoli na ponowne otwarcie barów na plaży. Nie wykluczył również możliwości, że na niektórych plażach pojawią się food trucki, ale jak dotąd nikt ich jeszcze tam nie widział.
Przekazał też, że "zostanie sporządzony nowy rodzaj przetargu", w którym umowy z barami na plaży nie będą ogłaszane "en bloc", ale podzielone na grupy lub rozłożone w różnych okresach z osobnymi umowami na takie działania, jak sporty wodne.