Poważne zarzuty czy hucpa polityczna?
Bardzo poważne zarzuty - mówią jedni posłowie. Hucpa polityczna i próba odwrócenia uwagi od SLD - mówią inni. W nocy przez dwie i pół
godziny szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej
Barcikowski przedstawiał Sejmowi, w sposób tajny, informację w
sprawie lobbingu wokół niektórych ważnych przetargów i kontraktów.
26.11.2003 | aktual.: 26.11.2003 08:45
Po raz pierwszy w tej kadencji Sejmu informacja przedstawiona przez ministra, w tym przypadku szefa ABW, została utajniona.
Po debacie Roman Giertych (LPR) zapowiedział złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej do spraw "zbadania rozporządzenia i wszystkich okoliczności związanych z upustami cenowymi na leki, wydanymi przez ministrów finansów w latach 1993 - 2000". Uzasadnienie wniosku zostanie przedstawione na wspólnej konferencji prasowej LPR i PSL w środę. Giertych dodał, że Platforma Obywatelska "bardzo mocno broniła ministra finansów z lat 1997 -2000", czyli Leszka Balcerowicza.
Ludwik Dorn (PiS) mówił dziennikarzom, że odniósł wrażenie, iż Barcikowski spodziewa się, że niedługo prasa zacznie pisać o istotnych postaciach jego formacji politycznej (czyli SLD), uwikłanych w patologie związane np. z ustawą o grach losowych czy polityką lekową. Wyprzedzając te doniesienia Barcikowski - zdaniem Dorna - usiłował udowodnić, że dziennikarze atakują rząd z inspiracji lobbystó i obcych wywiadów.
Za "hucpę polityczną" informację Barcikowskiego uznał Konstanty Miodowicz (PO), szef sejmowej speckomisji. Jego zdaniem informacja ABW nie ma na celu poprawy ochrony państwa polskiego, a jest walką o poprawę wizerunku SLD. Według Miodowicza, szef ABW musi rozstrzygnąć, czy prezentuje się wobec obywateli RP, jako funkcjonariusz partyjny, czy też jako urzędnik państwowy, bo "te role mu się mieszają".
Odnosząc się do słów Barcikowskiego o "roli obcych wywiadów", Miodowicz oświadczył, że takiego zagrożenia nie można wykluczyć, ale za spektakularnymi zarzutami, gdy wymieniane są konkretne nazwiska, muszą iść konkretne dowody; a ponieważ oskarżenie jest poważne, te dowody muszą mieć walor przewidziany w kodeksie postępowania karnego.
Komentując uwagi Dorna, poseł SLD Bogdan Lewandowski powiedział, że Dorn zbyt daleko poszedł w swojej interpretacji. Jego zdaniem, cała sprawa przedstawiona przez Barcikowskiego jest niezwykle poważna - dotyczy patologicznego lobbingu i powikłań różnych osób pełniących ważne funkcje w życiu publicznym. Poseł SLD dodał, że nie widzi szczególnych powodów, by kwestie związane z jawnym rozporządzeniem z 1998 roku, które były głównym wątkiem uzasadnienia wniosku o utajnienie obrad, były "przedmiotem niejawnego posiedzenia Sejmu". Tego rodzaju informację Barcikowski mógł, zdaniem Lewandowskiego, przekazać komisji ds. służb specjalnych.
Zapytany, czy istotnie mówił posłom o inspiracji obcych wywiadów, Barcikowski przypomniał, że jego wystąpienie było tajne.
Wniosek o przedstawienie informacji przez szefa ABW złożyli posłowie LPR, Samoobrony i PSL. Powoływali się na poniedziałkowe spotkanie Barcikowskiego z szefami klubów parlamentarnych, podczas którego szef ABW ostrzegł przed "niektórymi aspektami lobbingu", stosowanego przez firmy wykorzystujące do tego media. We wtorek Barcikowski przedstawił taką informację także sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.