Poważne ostrzeżenie dla USA. Chiny grożą i "prężą muskuły"
Chińska armia przeprowadziła niedawno w pobliżu Tajwanu manewry - podały w środę media reżimu z Pekinu, zaznaczając, że to "poważne ostrzeżenie" dla USA. Chiny nie są zadowolone z polityki Waszyngtonu wobec Tajpej.
25.05.2022 | aktual.: 25.05.2022 10:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O poważnym ostrzeżeniu dla USA ze strony Chin napisała agencja Reutera, cytując państwowe chińskie media. Wiadomo, że wcześniej Chińczycy przeprowadzili ćwiczenia wojskowe na pustyni Takla Makan na zachodzie kraju.
Chińskie ministerstwo obrony ogłosiło z kolei we wtorek, że Chiny i Rosja przeprowadziły wspólny patrol lotniczy nad Morzem Japońskim, Morzem Wschodniochińskim i zachodnim Pacyfikiem. Były to pierwsze wspólne rosyjsko-chińskie manewry od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę.
Władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości zbrojnej inwazji. Określają też kwestię Tajwanu jako jedną z najtrudniejszych w swoich relacjach z USA, które sprzeciwiają się siłowej zmianie statusu quo i dostarczają wyspie broń.
Prezydent USA Joe Biden oświadczył w czasie zakończonej we wtorek wizyty w Korei Płd. i Japonii, że jest skłonny użyć siły w obronie Tajwanu.
Część obserwatorów odebrała to jako zmianę utrzymywanej od lat zasady "strategicznej dwuznaczności", zgodnie z którą Waszyngton nie deklaruje publicznie, czy wysłałby wojsko w przypadku chińskiego ataku na Tajwan.
Wkrótce administracja w Waszyngtonie wyjaśniła, że stanowisko USA w tej kwestii nie uległo zmianie. Nie pierwsza tego rodzaju wypowiedź Bidena wywołała jednak stanowczy protest Pekinu.
Chiny mówią o "jednoczeniu narodu"
- Żadna siła, w tym USA, nie może powstrzymać starań Chińczyków na rzecz zjednoczenia narodu. Żadna siła, w tym USA, nie może zmienić przeznaczenia sił "niepodległości Tajwanu", które są skazane na niepowodzenie - powiedział we wtorek rzecznik MSZ Wang Wenbin.
Tego samego dnia, gdy prezydent USA uczestniczył w Tokio w szczycie czterostronnego dialogu na rzecz bezpieczeństwa (Quad) z przywódcami Japonii, Australii i Indii, chińskie i rosyjskie samoloty wojskowe zbliżyły się do japońskiej przestrzeni powietrznej, co poskutkowało poderwaniem japońskich myśliwców.
Z Kantonu Andrzej Borowiak - PAP