Powalone drzewa, zablokowane drogi - nawałnice nad Polską
Straż pożarna i służby porządkowe pracują intensywnie przy usuwaniu skutków fali nawałnic, jakie przeszły nad wieloma miastami Polski.
30.07.2005 | aktual.: 30.07.2005 13:19
Po nawałnicy największe straty odnotowano w województwie mazowieckim i łódzkim. Jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP Witold Maziarz w obu województwach w nocy interweniowano setki razy; dwóch ratowników jest rannych.
W Warszawie do usuwania połamanych drzew i konarów strażacy wyjeżdżali 1200 razy. Akcja trwa cały czas. W około 200 przypadkach brali udział w w zdejmowaniu drzew z linii energetycznych. Do powalonych na ulice i samochody drzew wyjeżdżano ponad 250 razy. Policja odebrała 165 zgłoszeń z prośbą o usunięcie drzew przewróconych na samochody. Drzewa uszkodziły także również warszawskich budynków.
Strażacy odbierali także zgłoszenia do odpompowywania wody w zalanych budynkach - było ich 120 - oraz zalanych ulic (31 zgłoszeń). Straż miejska interweniowała ok. 550 razy.
Pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy 20 osobom. Jeden ratownik został ranny - konar drzewa przygniótł mu ramię.
Na zasilaniu awaryjnym pracowały trzy warszawskie szpitale. Jednym z nich był szpital na Bródnie. W tym samym szpitalu wiatr zerwał dach, a ulewny deszcz zalał część budynku.
W stolicy odebrano 169 zgłoszeń do zerwanych przewodów energetycznych. Burza uszkodziła 2045 stacji energetycznych oraz 82 linie niskiego i 3 linie wysokiego napięcia.
W woj. łódzkim odnotowano 430 interwencji związanych z usuwaniem skutków wichur i burz. 392 strażacy wyjeżdżali, aby usuwać powalone drzewa, 16 linii energetycznych zostało zerwanych, 5 dachów mocno uszkodzonych. Podobnie jak w Warszawie, w łódzkim ucierpiał jeden ratownik, któremu konar drzewa uszkodził oko.
Dużo pracy miała też w piątek warszawska policja. Jak poinformował Michał Lipiński z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, odebrano w sumie kilkadziesiąt zgłoszeń (co najmniej 70) o różnego rodzaju zdarzeniach: kolizjach, zniszczonych przez gałęzie samochodach. Jak dodał, w sobotę rano nadal są utrudnienia w ruchu na warszawskiej Wisłostradzie z powodu zalanego tunelu (na wysokości mostu Świętokrzyskiego - przyp. red.).
Do późnych godzin nocnych rozładowywano także "korek" pociągów, który powstał między Dworcem Wschodnim i Zachodnim w Warszawie.
Do późnych godzin nocnych nie kursowały tramwaje, m.in. po moście Poniatowskiego, po tym jak na ulicy Waszyngtona na wysokości parku Skaryszewskiego na trakcję spadło drzewo. Tramwaje nie jeździły także m.in. ulicami: Marszałkowską, Puławską i Jana Pawła II. Metro kursuje bez żadnych opóźnień.
Nawałnica połamała wiele drzew m.in. na Saskiej Kępie, a te uszkodziły stojące pod nimi samochody. Na Nowym Świecie zniszczone zostały kawiarniane ogródki.
W niektórych miejscach kierowcy i przechodnie zmagali się z gigantycznymi kałużami.W Łodzi wielu mieszkańców było w nocy pozbawionych prądu - powalone drzew uszkodziły ponad 30 linii wysokiego napięcia. Według energetyków, ich naprawa zajmie dwa dni.
W kilku miejscach Łodzi wciąż są duże utrudnienia komunikacyjne
Gwałtowna wichura w Łodzi powaliła ponad 80 drzew; połamane gałęzie uszkodziły kilkanaście samochodów. Jest także ofiara śmiertelna burzy - piorun poraził rowerzystę. Kilka osób zraniły połamane gałęzie i wybite przez bardzo silny wiatr szyby.
W Skierniewicach w wyniku nawałnicy jeszcze niektóre drogi lokalne i powiatowe mogą być nieprzejezdne.
W powiecie rawskim, praktycznie wszystkie gminy ucierpiały w wyniku burzy. Najwięcej zniszczeń jest w gminie Rawa Mazowiecka. Mieszkańcy kilku wsi pozbawieni są prądu, zostały zalane domy i piwnice.
Służby miejskie są w stanie gotowości na wypadek olbrzymiej fali deszczu, która może w nocy z sobotę na niedzielę przejść przez Łódź. Energetycy usuwają skutki burzy, która przeszła w nocy nad Lubelszczyzną.
Największe straty są w rejonie Radzynia Podlaskiego. Nad miastem przeszła prawdziwa trąba powietrzna. Wiatr uszkodził trakcję energetyczną i połamał wiele trzew. Trwa szacowanie strat.
Uszkodzenia będą usuwane przez cały weekend.