Potra zatrzymany w Dubaju. Jest oskarżony o próbę przewrotu w Rumunii
W Dubaju zatrzymany został były rumuński najemnik Horatiu Potra, oskarżony wraz z byłym kandydatem na prezydenta Rumunii Calinem Georgescu o próbę doprowadzenia w kraju do krwawych zamieszek mogących doprowadzić do przewrotu konstytucyjnego - podała w środę stacja Digi24.
Co musisz wiedzieć?
- W Dubaju zatrzymano Horatiu Potrę, byłego najemnika z Rumunii, podejrzanego o próbę wywołania zamieszek w kraju.
- Prokuratura rumuńska skierowała do sądu akt oskarżenia wobec 22 osób, w tym - według mediów - Potry i Calina Georgescu.
- Grupa pod kierownictwem Potry została zatrzymana przez policję w drodze na protesty w Bukareszcie po unieważnieniu wyborów prezydenckich.
Zatrzymanie Horatiu Potry w Dubaju wywołało szerokie zainteresowanie mediów w Rumunii. Jak poinformowała stacja Digi24, Potra jest oskarżony o próbę doprowadzenia do krwawych zamieszek, które mogłyby skutkować przewrotem konstytucyjnym. W sprawę zamieszany jest również Calin Georgescu, były kandydat na prezydenta Rumunii. Według doniesień obaj mieli planować działania wymierzone w porządek konstytucyjny kraju.
Głośne wystąpienie Sikorskiego. Czaputowicz: obraźliwe słowa
Jakie są zarzuty wobec Horatiu Potry i Calina Georgescu?
W połowie września rumuńska prokuratura ogłosiła, że skierowała do sądu akt oskarżenia wobec 22 osób. Georgescu i Potra nie zostali w nim wymienieni z imienia i nazwiska, ale według mediów i ekspertów prokuratura opisuje w piśmie właśnie ich. Zarzucono im m.in. usiłowanie popełnienia czynów zabronionych godzących w porządek konstytucyjny. Oskarżeni mieli próbować przekształcić pokojowe protesty, które wybuchły w Bukareszcie po unieważnieniu wyniku wyborów prezydenckich przez Sąd Konstytucyjny 6 grudnia ubiegłego roku, w krwawe zamieszki.
Jak przebiegała próba wywołania zamieszek w Bukareszcie?
Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus zwrócił uwagę na szczegóły planowanej akcji. Jak napisał w swoim poście na platformie X, w celu wywołania zamieszek ok. 20-osobowa grupa pod kierownictwem Potry wyruszyła 8 grudnia w stronę parlamentu, gdzie trwały protesty i mieści się Sąd Konstytucyjny.
"Mieli ze sobą broń (w tym broń białą), materiały pirotechniczne oraz spore sumy pieniędzy. Schematu prowokacji przy wykorzystaniu tych rekwizytów możecie się łatwo domyślić. Efektów wywołanej w tłumie za ich pomocą paniki również. Potra i reszta nie dotarli jednak do celu - zostali ujęci w drodze na miejsce manifestacji" - napisał Całus we wpisie na platformie X.
Przypomnijmy, że 6 grudnia 2024 r. rumuński Sąd Konstytucyjny (SK) podjął decyzję o nieuznaniu I tury wyborów prezydenckich, które miały miejsce 24 listopada, oraz nakazał powtórzenie całego procesu wyborczego. W uzasadnieniu uznał, że zwycięzca I tury - radykalnie prawicowy Călin Georgescu - dopuścił się manipulacji poprzez wykorzystanie "nieprzejrzystych i naruszających ordynację wyborczą technologii cyfrowych oraz sztucznej inteligencji w prowadzeniu kampanii".