Potężny nalot Izraela na Strefę Gazy. Zabici cywile - to nastolatki
Co najmniej dwie osoby zginęły podczas największego od 2014 r. nalotu lotnictwa Izraela na cele w Strefie Gazy. Lokalne media podają, że zabici to dwaj chłopcy w wieku 15 i 16 lat. Nalot to odpowiedź na ostrzał przeprowadzony przez Palestyńczyków.
14.07.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:45
Przeprowadzenie operacji sił powietrznych przeprowadziły służby prasowe resortu obrony Izraela. Podkreślono, że był to efekt nocnego ataku moździerzowego i rakietowego ze strony palestyńskiej organizacji Hamas.
- Postanowiliśmy w zdecydowany sposób działać przeciwko zagrożeniu ze Strefy Gazy - powiedział anonimowo AFP jeden z przedstawicieli rządu izraelskiego, pytany o sprawę tak dużego nalotu.
Izraelskie wojsko poinformowało, że samoloty zaatakowały 40 celów. To m.in. centra logistyczne i kwatera batalionu Hamasu w mieście Bajt Lahija (na północy Stefy Gazy) oraz tunele.
Jak ocenia komentator WP Jarosław Kociszewski, kolejne skutki decyzji o eskalacji działań ze strony Izraela jeszcze przed nami. Warunki zawieszenia broni ze strony Izraela to zaprzestanie przez Hamas ataków rakietowych oraz latawców i balonów zapalających.
Syreny alarmowe w Izraelu
W nocnym ostrzale miejscowości państwa żydowskiego przez Hamas rannych zostało trzech Izraelczyków - podaje BBC. Syreny alarmowe wypędziły śpiących ludzi z domów nad ranem.
Z kolei w piątek podczas demonstracji na granicy Strefy Gazy żołnierze armii Izraela zastrzelili 15-letniego Palestyńczyka, a ranili 25 innych osób, w tym wielu bardzo młodych.
Protesty Palestyńczyków przy granicy z Izraelem trwają od końca marca. Izraelskie wojsko pacyfikuje je w brutalny sposób - zginęło już co najmniej 130 Palestyńczyków, a ponad 3900 zostało rannych. Działania Izraela spotkały się z ostrą krytyką społeczności międzynarodowej.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl