Potężny huragan nad Moskwą. Zabici i ranni
Dwie osoby zginęły, a ponad 11 zostało rannych w wyniku huraganu, który przetoczył się przez stolicę Rosji Moskwę. Jak podają służby ratunkowe, powalonych zostało ok. 200 drzew, a ponad 10 samochodów zostało uszkodzonych. W wielu miejscach trwa akcja ratunkowa.
"Moskwę zalała potężna ulewa. Synoptycy ostrzegali, że w czwartek w stolicy możliwe będą nawet tornada" - podaje agencja RIA Novosti. Departament Transportu informuje o sporych opóźnieniach w transporcie lądowym spowodowanych złą pogodą w Moskwie. "Służby miejskie w stolicy pracują w trybie rozszerzonym" - zapewniono w komunikacie.
Trąby powietrzne w rejonie moskiewskim
Jak podały służby medyczne, huragan, który przetoczył się przez Moskwę, zabił dwie osoby, a ranił ok. 11. Są to dane wstępne - zaznaczono w komunikacie. Silny wiatr powalił kilkadziesiąt drzew, które uszkodziły kilkanaście samochodów. W wielu miejscach nie ma prądu.
Burzę w Moskwie oszacowano na 10 z 12 punktów w skali Beauforta - podaje TASS. Porywy wiatru osiągały 115 km/h - powiedział Evgeniy Tishkovets z centrum pogodowego Fobos.
Agencja TASS opublikowała nagranie, na którym widać, jak blacha niesiona przez silny podmuch wiatru uderza w jadący tramwaj.
Jak podaje kanał Baza, drzewo spadło na samochód w pobliżu domu przy ulicy Kominternu. W aucie znajdowała się 42-letnia kobieta w ciąży. Została poważnie ranna. "Poszkodowaną w stanie średnio ciężkim przekazano do ośrodka okołoporodowego w celu zbadania i sprawdzenia bezpieczeństwa płodu. Również podczas huraganu na ulicy Shirokaya drzewo spadło na wózek z dzieckiem. Dwuletni chłopiec doznał wstrząśnienia mózgu i został przewieziony do szpitala" - czytamy.
Służby meteorologiczne podają, że najgorsze już minęło, a do wieczora w Moskwie utrzymają się lekkie opady deszczu.
W Łobaniu pod Moskwą zauważono trąbę powietrzną. Na ten moment nie ma doniesień o stratach. Na miejsce skierowano służby ratunkowe.
Kilka dni wcześniej, 17 czerwca Moskwę nawiedził "megadeszcz". Departament transportu nazwał opady "superintensywnymi" i poinformował, że z ich powodu ruch na odcinku autostrady Borowskie został zamknięty. "Mieszkańcy miasta stoją po pas w nowo powstałym jeziorze, a samochody powoli opadają na dno" - opisywał portal msk1.ru.
Przeczytaj także: