Potężne uderzenie zatrzęsło Marsem. Zagadka wigilii 2021 rozwiązana
Naukowcy z NASA ujawnili w czwartek szczegóły dotyczące tajemniczego uderzenia, które zatrzęsło Marsem 24 grudnia 2021 r. Zarejestrował je lądownik InSight. Badacze wysłali na Czerwoną Planetę sondę Mars Reconnaissance Orbiter. Okazało się, że za uderzeniem stoi meteoryt. Zarejestrowane obrazy ukazały coś niezwykłego. Naukowcy: "to największy nowy krater, jaki kiedykolwiek widzieliśmy".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
W czwartek, na oficjalnej stronie internetowej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, naukowcy opublikowali raport ze swoich najnowszych obserwacji Marsa. 24 grudnia 2021 roku doszło na planecie do wstrząsów o magnitudzie 4, które zarejestrował lądownik InSight.
Naukowcy z amerykańskiej agencji kosmicznej postanowili wysłać na Czerwoną Planetę sondę Mars Reconnaissance Orbiter, by lepiej przyjrzeć się zjawisku.
Obraz, który zarejestrowała sonda ujawnił, że źródłem trzęsienia było uderzenie meteorytu, na skutek którego powstał krater. Jego rozmiary zaskoczyły badaczy.
- Od razu stało się jasne, że jest to największy nowy krater, jaki kiedykolwiek widzieliśmy - skomentowała Ingrid Daubar, ekspertka InSight, cytowana przez serwis internetowy Legit.ng.
- Jest to po prostu największe uderzenie meteorytu w ziemię, o jakim słyszeliśmy od czasu, gdy rozpoczęto badania za pomocą sejsmografów lub sejsmometrów - przekazał profesor Philippe Lognonne, który również uczestniczył w badaniach.
Obecność lodu
Na zdjęciach widać też bloki lodu, które pojawiły się na powierzchni planety, dookoła szerokiego na 150 metrów i głębokiego na 21 metrów krateru.
- To najcieplejsze miejsce na Marsie, najbliżej równika. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tu lodu wodnego - powiedziała Daubar.
Badania i obserwacje naukowców sprawiają, że być może w przyszłości uda się lepiej poznać specyfikę i budowę Marsa oraz historię jego powstania.
Od listopada 2018 r. lądownik InSight wykrył ponad 1,3 tys. wstrząsów na Marsie i tylko kilka z nich spowodowanych było uderzeniami mniejszych okruchów skalnych. Za kilka miesięcy prawdopodobnie skończy swoją misję ze względu na spodziewane nagromadzenie się pyłu na jego panelu słonecznym.
