Szok rybaków. Dostrzegli go uczepionego boi na środku La Manche
"De Telegraaf" poinformował, że w czwartek holenderscy rybacy ocalili 28-latka z Wielkiej Brytanii, który utknął w wodach kanału La Manche. Wszystko przez kajak, który się przewrócił. Mężczyzna przeżył, bo uczepił się boi. Wytrzymał tak co najmniej dwa dni. Wycieńczony Brytyjczyk trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
W czwartek, około godziny 11:00, załoga kutra "De Madelaine" z Urk z Holandii uratowała brytyjskiego kajakarza z kanału La Manche. 28-latek utknął na środku akwenu, po tym, jak jego kajak przewrócił się, gdy opuścił Dover. Mężczyzna miał szczęście, ponieważ niedaleko miejsca zdarzenia znajdowała się boja, której mógł się trzymać. Nie wiadomo ile czasu przebywał na środku morza, ale służby uważają, że na pewno nie mniej niż 48 godzin.
- Wyjechał z Dover do Francji 15 października, ale w trakcie podróży jego kajak się przewrócił. Nie wiadomo dokładnie ile dni spędził na boi - przekazano na oficjalnym profilu na Facebooku holenderskich i belgijskich rybaków z grupy EMK-vissers.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Relacja kapitana
Teunis de Boer, kapitan kutra "Madeleine", który dostrzegł kajakarza opowiedział "De Telegraaf" o szczegółach zdarzenia.
- W pewnym momencie podczas rejsu dostrzegłem boję. Chciałem sprawdzić, czy nie zbliżamy się do niej za blisko. Nagle zobaczyłem, że coś porusza się w wodzie. Chwyciłem lornetkę i zobaczyłem młodego człowieka ubranego tylko w kąpielówki, który do nas machał. Był wyraźnie oszołomiony - powiedział Teunis de Boer.
Załoga rzuciła mężczyźnie koło ratunkowe, wciągnęła go na pokład, napoiła i bezzwłocznie wezwała pomoc. 28-latek był wyczerpany, odwodniony i posiniaczony, a temperatura jego ciała wynosiła ok. 26 stopni, co oznacza stan hipotermii.
Brytyjczyk został przetransportowany helikopterem do francuskiego szpitala w Boulogne-sur-Mer i trafił na oddział intensywnej terapii.