Potężna eksplozja tuż obok Kijowa. Zbombardowano przedmieścia
Kolejny potężny wybuch słyszany był w stolicy Ukrainy w czwartek, niedługo przed południem. Z Kijowa widać było też ogromne kłęby dymu. Eksplozja prawdopodobnie miała miejsce w mieście Browary, znajdującym w w obwodzie kijowskim. Z kolei "The Kyiv Independent" doniósł chwilę później, że zbombardowano też przedmieścia stolicy.
Do kolejnej eksplozji, która była słyszana i widziana w Kijowie, doszło w czwartek przed południem. Jak podaje "The Kyiv Independent", rosyjskie siły zbrojne miały zbombardować przedmieścia stolicy Ukrainy. Portal podał również, że w ataku śmierć poniosło 6 osób, a 12 zostało rannych.
"Rosji nigdy nie zostanie to wybaczone. Ostatnie podobne sceny miały miejsce w ukraińskiej stolicy podczas ataku nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej" - napisała na Twitterze korespondentka z Kijowa, Olga Tokariuk.
Kolejna fala ostrzału rakietowego. Eksplozja słyszana w Kijowie
- W Ukrainę uderzyła druga fala rosyjskiego ostrzału rakietowego - poinformował w czwartek po południu doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. - W Kijowie znów słychać było wybuchy - relacjonowała z koeli korespondentka PAP.
Opierając się na źródłach na miejscu, Reuters podaje, że w stolicy Ukrainy w czwartek około południa (godz. 11.00 czasu polskiego) było słychać jedną eksplozję. Był to kolejny już wybuch od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji.
Informacje na ten temat wraz z filmem, na którym widać kłęby dymu po wybuchu, udostępniła także dziennikarka z Mińska, Hanna Liubakowa. "Według wstępnych informacji, rosyjskie rakiety zaatakowały obiekt wojskowy w Browarach" - przekazała.
Ukraińskie MSW miało też przekazać, że Rosja przejęła kontrolę nad międzynarodowym lotniskiem w Hostomelu.
O pierwszych eksplozjach słyszanych w ukraińskiej stolicy informował kilka godzin temu reporter Wirtualnej Polski, który przebywa aktualnie w Kijowie.
"Kolejny raz eksplozje są słyszane również w Kijowie. Z dużej odległości, ale słyszane" - podawał. Zaznaczał również, strzały słyszane są z okolic lotniska. Ataki rakietowe w Kijowie i Charkowie potwierdziło ukraińskie MSW. Inne zagraniczne media informują także o eksplozjach w Odessie.
W czwartek nad ranem władze ukraińskie informowały o ostrzale rakietowym ukraińskich punktów dowodzenia, lotnisk, składów wojskowych w Kijowie, Dnieprze i Charkowie.
Atak Rosji na Ukrainę. Ostrzały Charkowa i loniska w Kijowie
Wcześniej o pierwszych ostrzałach rakietowych, które Rosja rozpoczęła w kierunku Ukrainy około godz. 4.00 nad ranem, informowała stacja CNN. Ekipa telewizja podała, że słychać jest było w Charkowie, drugim co wielkości miastem na Ukrainie, położonym na wschodzie kraju. Według doniesień stacji słyszalny jest tam "stały strumień głośnych eksplozji". Z kolei wcześniej dziennikarz WP informował, że do ostrzału dochodzi też w okolicach lotniska w Kijowie. Nad Kijowem zaś pojawiły się śmigłowce. Agencja Anadolu natomiast wskazała, że eksplozje miały miejsce także w Kramatorsku, Mariupolu i Mikołajowie.
Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że doszło do ataków rakietowych na Kijów i Charków.
"Rozpoczęła się inwazja, doszło do ataków rakietowych na budynki wojskowe i lotniska w Kijowie oraz Charków" - napisał w mediach społecznościowych doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Anton Geraszenko. "Trwa ostrzał artyleryjski granicy" - podkreślił. Mer Kijowa zaapelował do mieszkańców o zostanie w domach.
Prezydent Ukrainy: Rosja przeprowadziła ataki
- Eksplozje było słychać w wielu miastach Ukrainy. Rosja przeprowadziła ataki artyleryjskie na infrastrukturę i straż graniczną - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Jak podała Polska Agencja Prasowa, z lotniska Boryspil pod Kijowem ewakuowani są pasażerowie oraz pracownicy. W komunikacie dodano również, że Ukraina zamyka przestrzeń powietrzną dla samolotów cywilnych. Natomiast agencja Interfax-Ukraina dodała, że rosyjska armia atakuje obiekty wojskowe w całej Ukrainie. Media poinformowały także o desancie morskim w Mariupolu oraz Odessie.
Źródło: Wiadomości WP, The Kyiv Independent, Interfax, PAP
Przeczytaj także: